Pierwsza edycja festiwalu. Na zdjęciu fani zespołu Hurts / Dominik Gajda
Pierwsza edycja festiwalu. Na zdjęciu fani zespołu Hurts / Dominik Gajda

 

Między rybnickim magistratem a agencją artystyczną doszło do nieporozumień. To dlatego urząd zrezygnował z imprezy, nadając temu wymiar walki ze smogiem.

 

Współorganizator ubiegłorocznego Music & Water Festival oświadczył, że szuka dla niego nowego miejsca! Stało się to po tym, jak władze Rybnika poinformowały, że rezygnują z imprezy, a pieniądze przeznaczają na walkę ze smogiem! "Przyjmujemy tę wiadomość ze smutkiem, biorąc pod uwagę ogrom pracy, który przez ostatnie sześć miesięcy, na podstawie ustaleń z miastem, został włożony w zorganizowanie drugiej edycji. (...) O ile sens tych działań jest dla nas zrozumiały (chodzi o przeznaczenie pieniędzy na walkę z niską emisją – przy. red.), to forma rozwiązania z nami współpracy pozostawia wiele do życzenia. Nie rezygnujemy z organizacji Music & Water Festival. Szukamy nowej lokalizacji, w której będziecie się bawić się przy muzyce i wodzie" – czytamy w oświadczeniu Cezarego Fortuny, reprezentującego Sky Live Group.

Co na to magistrat rybnicki, który w zeszłym roku płacił za imprezę i reklamował ją jako coś niepowtarzalnego, unikatowego? – Wiemy, że firma złożyła w urzędzie patentowym wniosek o zastrzeżenie nazwy, natomiast on się jeszcze nie uprawomocnił. Mamy poważne wątpliwości, czy to w ogóle możliwe. Jesteśmy w kontakcie. Sprawa wymaga wyjaśnienia – mówi Piotr Masłowski, wiceprezydent Rybnika odpowiedzialny za kulturę. – Nie ingerujemy w plany tej firmy. Prawdą jest, że zarówno miasto, jak i organizator tego przedsięwzięcia włożyły sporo pracy w to, by ubiegłoroczny festiwal się odbył. Chcieliśmy, by odbyła się również druga edycja festiwalu. Z dnia na dzień mieliśmy do czynienia jednak z innym podmiotem prawnym, stąd decyzja o wycofaniu się z festiwalu – precyzuje Agnieszka Skupień, asystentka prezydenta Piotra Kuczery.

Miasto nie odżegnuje się od tradycji muzycznych, ale jeszcze nie wie, w jakim kierunku pójdzie. Myśli o postawieniu na majówkę, zbudowaniu nowego festiwalu opartego o rybnickich artystów. Nie odżegnuje się od współpracy z agencją Prestige, która zorganizowała koncerty gwiazd takich jak Guns n`Roses czy Linkin Park. – Rozmawiamy z wieloma podmiotami. Wachlarz tych, których chcielibyśmy zaprosić do współpracy przy organizacji ewentualnego festiwalu, jest szeroki – dodaje Agnieszka Skupień.

Tymczasem Adam Fudali, były prezydent Rybnika, który zainicjował koncerty gwiazd, nie pozostawia na obecnej władzy suchej nitki. – Miasto dało plamę. Niedowład organizacyjny prezydenta i jego zastępców spowodował, że tego koncertu nie będzie. Ścieżka została rozpoczęta, można było kontynuować koncerty, bo to był pomysł na promocję. Jasne, że to nie jest rzecz dla miasta najważniejsza. Ale w budżecie były pieniądze i na koncert, i na walkę ze smogiem – komentuje Adam Fudali.

3

Komentarze

  • Rybniczanin Koncerty 08 kwietnia 2017 20:30Jak ktoś ma dziurę w suficie i zatkaną ubikację to nie powinien robić w domu imprez tylko zająć się remontem. O rybnickim smogu piszą co pół roku przez kilka miesięcy a o koncertach jednak o wiele mniej.Nowy temat -"Drzewo naturalny wróg samochodu i polityków",( urzędników też.),
  • Jan Niska emisja 08 kwietnia 2017 17:04Brak powietrza oznacza definitywny brak życia.Bez koncertów żyć można.
  • voip Mega koncerty to jest to 08 kwietnia 2017 01:47Fudali ma rację!

Dodaj komentarz