Marsylia spreparowana przez Richarda von Fritze / Archiwum
Marsylia spreparowana przez Richarda von Fritze / Archiwum

 

Kotewka to znana roślina, ponieważ wizerunek jej listka znajduje się w herbie miasta. O marsylii jednak mało kto słyszał, tymczasem w stawie w Rybnickiej Kuźni znajdowało się jedno z jej nielicznych stanowisk w Europie!

 

Przez wieki stawy leżące wokół Rybnika, Smolnej i Wielopola przynosiły dominium rybnickiemu spore dochody, głównie z hodowli ryb, żyznych łąk, młynów oraz owocu orzecha wodnego zwanego też kotewką (Trapa natans). Roślina ta zakorzeniona w dnie akwenu była niepotrzebnym wodorostem zarastającym hodowlane, młyńskie i kuźnicze stawy, a jej wszędobylskie liście ukształtowane w pływającą różyczkę utrzymywały się na powierzchni wody dzięki pęcherzykom powietrza znajdujących się na ich końcach.

 

Orzech jak ziemniak

 

W lipcu i sierpniu wypuszczała biały kwiat, który przekształcał się w czterokolczasty orzech około 2 cm średnicy. Owoc ten o dużej zawartości skrobi był zbierany i sprzedawany jako artykuł spożywczy, który po ugotowaniu smakował jak dobry ziemniak. W 1628 roku państwo rybnickie ze sprzedaży orzecha miało 18 złotych dochodu, największe jednak żniwa odnotowano w latach 1659-1664, co świadczy też o nie najlepszym stanie stawów.

Dochód ze zbiorów i handlu orzechem wodnym musiał być spory, skoro w 1787 roku państwo rybnickie wydzierżawiło prawo użytku owocu kotewki za 25 talarów rocznie. Kotewka przez wieki była pospolitą rośliną i jeszcze w latach międzywojennych (1918-1939) obserwowano jej stanowiska w okolicach Rybnika. Ostatni egzemplarz znikł ze stawu Rudzkiego po roku 1945 i dziś kotewka należy do roślin wymierających objętych ścisłą ochroną.

 

Jedyne w Europie

 

Od niepamiętnych czasów rosła też w stawie hutniczym w Rybnickiej Kuźni niezwykle rzadka roślina wodna zwana marsylią (Marsilea quadrifolia). Ta czterolistna paproć z rodziny marsyliowatych żyjąca w płytkich wodach ściągała tu botaników nawet z zagranicy. Znikła z hutniczego stawu w okresie drugiej wojny światowej. Dogłębne badania dowiodły, że staw w Rybnickiej Kuźni był jedynym stanowiskiem w Europie tej rzadkiej paprotki. Pierwsze jego odkrycie poparte naukowym opisem miało miejsce 14 października 1871 roku.

Roślinę znalazł Richard von Fritze, aptekarz i botanik w Rybnika, który zasuszone egzemplarze przesłał do jednego z instytutów naukowych w Niemczech. W "Kronice Rybnickiej Kuźni" autorstwa Walentego Szwedy (1901-1980) czytamy: "Od niepamiętnych czasów znajdowała się w stawie w Rybnickiej Kuźni roślina wodna zwana marsylia. Była to jedyna roślina w całej Europie. (...) Zaginęła podczas okupacji niemieckiej w latach 1939-1945." I nie ma w tym zapisie żadnej przesady, gdyż następny okaz (...) został spreparowany w 1914 roku przez botanika Aloisa Juliusza Wernera, zaś kolejny w 1929 roku przez naukowca Emanuela Czmoka.

 

Przetrwały do dziś

 

Wszystkie zasuszone egzemplarze marsylii ze stawu w Rybnickiej Kuźni zachowały się do dziś. Pierwsze dwa znajdują się obecnie w Zielniku Ogólnym w Muzeum Górnośląskim w Bytomiu, natomiast trzeci zebrany przez Emanuela Czmoka w zielniku Johana Nepomuka Waltera Eberharda Dreszera (1872-1938) w Centrum Dziedzictwa Przyrody Górnego Śląska w Katowicach. Zapis w "Kronice Rybnickiej Kuźni" potwierdza też szczególne zainteresowanie okolicznych mieszkańców tym niezwykłym stanowiskiem przyrodniczym w hutniczym stawie. Według publikacji niemieckich i polskich było ono pod stałą ochroną i opieką.

W niemieckim roczniku statystycznym z końca XIX wieku czytamy: "Marsilea Quadrifolia licznie występuje w stawie przy Rybnickiej Kuźni, oddalonym od Rybnika na północny zachód o 1/2 mili. Odkryta 14.X.1871 r. przez von Fritza jest szczególnie godna uwagi jako bezcenne wzbogacenie naszej flory. Roślina nieobecna na żadnym z obszarów granicznych i do tej pory znana tylko z południowych krain." Po zmianie państwowości w 1922 roku również władze polskie objęły to stanowisko ścisłą ochroną.

 

Wielka osobliwość

 

W książce Andrzeja Czudecka (1901-1968) pt. "Osobliwości i zabytki przyrody województwa śląskiego", wydanej w 1929 roku w Krakowie przez Państwową Radę Ochrony Przyrody czytamy między innymi, że marsylia żyła w stawie już od dawna, jednak przed trzema laty z powodu wyschnięcia stawu znikła zupełnie. Ponownie pokazała się dopiero rok temu (1928), po wyszlamowaniu stawu i przywróceniu go do stanu pierwotnego. Podczas wizytacji tego stanowiska przez autora w 1929 roku roślina pomyślnie rozrastała się na trzech miejscach stawu zajmując niewielkie powierzchnie około 9 m kw., 4 m kw. i 2 m kw. (cdn)

Józef Kolarczyk

 

Komentarze

Dodaj komentarz