Moim ulubionym obiektywem jest bardzo szeroki Samyang, dzięki któremu udało mi się uchwycić wiele momentów, które umykają ludzkiemu oku w natłoku wydarzeń i codziennych obowiązków. Chyba podobnie jest w życiu społecznym. Szeroka perspektywa pozwala lepiej dostrzec i zdiagnozować otaczające nas problemy. Miałem trochę szczęścia, dzięki wyrozumiałym rodzicom dane mi było podróżować od małego i nauczyć się dosyć szybko języka angielskiego. Późniejsza emigracja – blisko 6 lat spędzonych w innych krajach – Szwecja, Finlandia, Niemcy, Norwegia, Czechy i Filipiny zmieniły mnie jako człowieka i pozwoliły bardzo szeroko spojrzeć na świat, ale także i na mój kraj z zupełnie innej perspektywy. Poznałem dzięki temu wielu ludzi: z różnych kręgów kulturowych i o różnej pozycji społecznej. I wiem na pewno: dobro i zło nie mają narodowości, wyznania czy koloru skóry.
To co proponuje i nieustannie promuje obecna władza poprzez swoje kanały informacyjne, także przez trollowanie internetowe czyli pisanie i wielokrotne powtarzanie nieprawdziwych informacji, to najgorsze co można robić, bo prowadzi do oswajania z ksenofobią i klasyfikowaniem ludzi tylko przez pryzmat ich światopoglądu czy narodowości. To nie może się dobrze skończyć, tym bardziej, że młode pokolenie Polaków, najbardziej narażone na działania propagandowe (zwłaszcza w Internecie) już nawet nie ukrywa wrogiego nastawienia do Unii Europejskiej i swojego rosnącego nacjonalizmu. Zaprowadzi nas to, o ile już nie zaprowadziło, mam nadzieję, że jeszcze nie jest za późno, na totalny margines polityki europejskiej. Naród, który postrzegany był jako prymus w klasie, solidarny z innymi, bardzo pracowity, w ciągu niecałych dwóch lat stał się lokalnym ksenofobem z wyrokiem w zawieszeniu. Ten wyrok może zapaść podczas kolejnej debaty budżetowej w UE. Oby nie.
Spędziłem ostatnio parę dni w Oslo, rozmawiałem z wieloma ludźmi z różnych krajów i wszyscy pytali o czystki w mediach publicznych, trójpodział władzy i powody odchodzenia od integracji europejskiej, co najbardziej jest przecież na rękę Rosji.
Z daleka widać lepiej.
Komentarze