Spotkanie w magistracie / Ireneusz Stajer
Spotkanie w magistracie / Ireneusz Stajer

Plany powierzenia odbioru i zagospodarowania odpadów komunalnych jednej zewnętrznej firmie zaniepokoiły pracowników Zakładów Techniki Komunalnej. To oznaczałoby bowiem częściową likwidację gminnej spółki i zwolnienia. W poniedziałek blisko 60 osób przyszło na spotkanie z prezydentem Waldemarem Sochą.
Ludzie argumentowali, że ZTK w ostatnich latach zakupiły dużo sprzętu. - Trzy śmieciarki, w tym jedną prawie nową. Doposażaliśmy się na tegorocznego sezonu, wiedząc, że przejmujemy po Komarcie całe Żory – mówił kierowca Marcin Hoszowski. -Zakupiliśmy trzy kosiarki Amazon, duży i mały ciągnik – dopowiada Danuta Klimek, mistrz z Zakładu Utrzymania Infrastruktury Miejskiej. - Apeluję o wstrzymanie przetargu. Mamy rodziny, zobowiązania finansowe - zaznaczył Hoszowski. Pracownicy ZTK deklarowali, że są w stanie uzyskać odpowiedni poziom recyklingu, którego obowiązkowy współczynnik będzie rósł z roku na rok. Ich zdaniem, głównym problemem są osiedla. -Mieszkańcom bloków nie chce się segregować śmieci. Pojemniki typu dzwon mają małe otwory, co zmusza do wrzucania pojedynczych plastików czy butelek. Lepszym rozwiązaniem byłoby zamontowanie w klatkach schodowych stelaży z workami – zaproponował Hoszowski.
-Nikt nie ma zamiaru zostawić was na lodzie. Jeśliby miało się tak stać, odwołamy całą reformę. To wam obiecuję – oznajmił szef magistratu, który przedstawił argumentację za powierzeniem zadania firmie zewnętrznej. Do tematu wrócimy w środowych „Nowinach”.

Galeria

Image alt Image alt Image alt Image alt Image alt Image alt Image alt Image alt

Komentarze

Dodaj komentarz