Okoliczności śmierci wyjaśniają policjanci / Policja Racibórz
Okoliczności śmierci wyjaśniają policjanci / Policja Racibórz

Do zdarzenia doszło wczoraj około godziny 19 w akwenie wodnym ośrodka przy ulicy Brzozowej. - Jak wynika ze wstępnych ustaleń stróżów prawa, 18-letni rybniczanin w czasie pobytu w wodzie trzymał na plecach 6-letniego chłopca. W pewnym momencie z niewyjaśnionej przyczyny mężczyzna stracił równowagę i znalazł się pod powierzchnią wody. Zdążył jeszcze przekazać chłopca innej osobie. Dziecko całe i zdrowe trafiło na brzeg do rodziców. Niestety problem z wydostaniem się na brzeg miał młody mężczyzna - informuje komisarz Mirosław Szymański, rzecznik prasowy raciborskiej policji.


Policja podaje też, że osoby wypoczywające na brzegu, widząc tą sytuację, natychmiast zareagowały i powiadomiły obecnego na miejscu ratownika. Pomimo podjętych poszukiwań w wodzie, mężczyzny nie odnaleziono. Po około dwóch godzinach poszukiwań w akwenie płetwonurkowie odnaleźli ciało 18-latka. Obecny na miejscu lekarz stwierdził zgon. W działaniach poszukiwawczych brali udział strażacy z Raciborza, okolicznych OSP oraz nurkowie z Bytomia.
W trakcie prowadzonego postępowania policjanci będą ustalać szczegółowe przyczyny oraz okoliczności wczorajszej tragedii.    


Jak podaje policja, przyczyny utonięć od lat są podobne: alkohol, kąpiele w miejscach niestrzeżonym, zabronionych, nieostrożność podczas przebywania nad wodą, lekkomyślność i przecenienie swoich umiejętności pływackich. Do tego dochodzi lekceważenie zasad bezpieczeństwa kąpieli.

Komentarze

Dodaj komentarz