Chris Holder. Od niego w niedzielę będzie wiele zależało / ARC
Chris Holder. Od niego w niedzielę będzie wiele zależało / ARC

 

W niedzielę do Rybnika przyjeżdża Get Well Toruń. Dla obu ekip będzie to mecz zdecyduje o ich przyszłości PGE Ekstralidze.

 

Niedzielne spotkanie (początek o godz. 16.30) będzie rywalizacją dwóch drużyn, których składy zostały w ostatnich tygodniach kompletnie rozbite. Przypomnijmy: ROW Rybnik na początku lipca stracił lidera Grigorija Łagutę, który zaliczył wpadkę dopingową. Potem do grona nieobecnych dołączyli junior Lars Skupień, a także Rafał Szombierski i Max Fricke. Cała trójka odniosła kontuzje na torze. W Toruniu muszą sobie radzić bez Grega Hancocka (spadł ze schodów i doznał kontuzji barku). Do składu wrócił co prawda Paweł Przedpełski, ale niepewny jest start Adriana Miedzińskiego, który wciąż rehabilituje się po upadku w meczu ligowym z Falubazem Zielona Góra.

W obu klubach w ruch poszły kalkulatory – rybniczanie mają na koncie dziewięć punktów, torunianie cztery. W grze jest jeszcze MRGarden GKM Grudziądz z ośmioma punktami. Każda z drużyn ma jeszcze do rozegrania dwa mecze, przy czym dla torunian najważniejszy jest ten niedzielny. Wygrana w Rybniku daje im trzy punkty i uprzywilejowaną pozycję przed ostatnią kolejką, w której będą podejmować na MotoArenie ekipę GKM.

Najbardziej skomplikowana jest sytuacja rybniczan, nad którymi wciąż wisi groźba odebrania trzech lub pięciu punktów za mecze z Częstochową i Gorzowem, w których po wpadce dopingowej wystartował Łaguta. Chcąc bez żadnych wątpliwości utrzymać Ekstraligę w Rybniku, nasi żużlowcy musieliby wygrać za trzy punkty. Wtedy żadne ewentualne orzeczenie komisji dyscyplinarnej agencji dopingowej POLADA nie spowoduje już ich spadku na ostatnie miejsce w tabeli PGE Ekstraligi.

Jednak wygrana z Toruniem za trzy punkty będzie ogromnym wyzwaniem - w pierwszym meczu obu zespołów, osłabieni brakiem Fredrika Lindgrena rybniczanie przegrali 53:37. To dosyć bezpieczna przewaga, której torunianie mogą bronić umiejętnie stosując rezerwy taktyczne... – To wyzwanie, ale jednocześnie nie sądzę, że to mission impossible – przekonuje Krzysztof Mrozek, prezes ROW Rybnik SA i dodaje: – Będziemy się bardzo mocno przygotowywać do tego spotkania. Nie wykluczam też, że w zespole pojawi się nowy zawodnik.

Rybniccy działacze w ostatnich tygodniach uzupełniają zdekompletowany skład, jak się da. Najpierw zakontraktowali Australijczyka Rory Schleina, który dobrze pojechał w domowym meczu z Betardem Wrocław. Niestety ten zawodnik ma dużo zobowiązań w lidze brytyjskiej i nie może przyjeżdżać do Polski tak często, jak chcieliby rybniczanie. W ostatnim spotkaniu w Zielonej Górze w składzie ROW pojawiła się dwójka Roman Lachbaum i Mads Korneliussen. Nie są to jednak zawodnicy, którzy są szczególnie dużą wartością dodaną dla rybnickiego zespołu...

– Na pewno nie można im odmówić woli walki, ale w meczu z Falubazem trafili na przeciwników z najwyższej półki. Zobaczymy, być może uda się jeszcze zakontraktować zawodnika, o którego staraliśmy się od dłuższego czasu, ale na razie było to niemożliwe – wyjaśnia Krzysztof Mrozek.

W każdym razie w ROW Rybnik przekonują, że poddawać się nie zamierzają. Kacper Woryna, kapitan drużyny i jeden z najlepszych zawodników tego sezonu, napisał ostatnio na swoim facebookowym profilu: – Ostatnie tygodnie nie są dla naszej drużyny łatwe. Do końca sezonu zostały trzy mecze i wierzę, że damy razem radę! Życzę powrotu do zdrowia jak najszybciej chłopaki! Jesteśmy z wami Max, Lars, Grisza, Rafał! ROW Rybnik to jedna wielka rodzina i zawsze jedziemy do końca! Robert, Damian, Tobiasz, Fredrik, Rory, Roman – 12-krotni mistrzowie muszą być reprezentowani godnie i musimy pokazać, że to my jesteśmy w stanie dać powody do dumy Rybnikowi! Razem na dobre i na złe, do końca pełny gaz. ZA ROW!!!

 

 

Gdzie i kiedy kupisz bilet na Toruń w przedsprzedaży
W niedzielę 13 sierpnia o godz. 16.30 pod taśmą startową na stadionie przy G72 ustawi się pierwsza czwórka zawodników ROW Rybnik i Get Well Toruń. To spotkanie może decydować o być lub nie być dla naszej drużyny w PGE Ekstralidze.
Jak zawsze zachęcamy do kupowania biletów na to spotkanie w przedsprzedaży, co pozwoli uniknąć kolejek do kas w dniu zawodów. Od czwartku do soboty bilety będzie można kupować w sklepiku klubowym działającym na koronie stadionu przy ul. Gliwickiej 72.
Harmonogram przedsprzedaży:
* Czwartek (10 sierpnia) – godz. 15-18
* Piątek (11 sierpnia) – godz. 15-18
* Sobota (12 sierpnia) – godz. 10-13
* Niedziela (13 sierpnia): kasa przy parku maszyn czynna będzie od godz. 10. Pozostałe kasy od godz. 14.30.

 

 

Komentarze

Dodaj komentarz