Ksiądz Blaise (Błażej) Ouedraogo odwiedził żorskie muzeum / Ireneusz Stajer
Ksiądz Blaise (Błażej) Ouedraogo odwiedził żorskie muzeum / Ireneusz Stajer

W ostatnim czasie w Burkinie Faso, skąd pochodzi kapłan, pojawili się dżihadyści. W bezpiecznym dotąd „kraju prawych ludzi” dochodzi do aktów terroru. Ksiądz Blaise Ouedraogo, który odwiedził Żory, mówi, że to jeszcze bardziej zjednoczyło mieszkańców wyznających chrześcijaństwo, islam i animizm.

W mieście gościł kilka dni temu ksiądz Blaise (Błażej) Ouedraogo z Burkiny Faso. Przyjechał na zaproszenie dr. Lucjana Buchalika, dyrektora muzeum, który pomaga mieszkańcom Afryki Zachodniej i prowadzi tam badania etnologiczne.
-Spotkaliśmy się po raz pierwszy, gdy ksiądz Błażej był proboszczem Djibo. Wizytował jedną z kaplic w Pobe-Mengao w swojej rozległej parafii, gdzie akurat przebywałem – opowiada dyrektor. Kapłan był w Żorach już czwarty raz. Teraz udał się do Włoch i Francji. - Przyjechałem odwiedzić przyjaciół w Europie. To rewizyta, podziękowanie za wsparcie materialne udzielane naszej społeczności – mówi ksiądz Błażej, który obecnie pracuje w katedralnej parafii w Ouahigouya. Położone w północnej części kraju (około 182 kilometry na północny – zachód od stolicy Wagadugu) miasto liczy około 62 tysięcy ludzi. Ma długą bogatą historię. Zostało założone w 1757 roku jako stolica królestwa Yatenga. Prawie 70. lat później zniszczyli go Francuzi, następnie odbudowane i kilkakrotnie atakowane. W 1896 roku kolonialne wojska francuskie ostatecznie zdobyły Ouahigouya, gdzie zbudowano fort.
Burkina Faso należy do biedniejszych krajów afrykańskich. Mieszkańcy bardzo sobie cenią materialne wsparcie idące między innymi z Europy. Polacy i Włosi na przykład sfinansowali budowę szkół. - Pierwszy raz odwiedziłem wasz kontynent w 2010 roku. Zbieraliśmy wówczas na budowę szkoły w Djibo. To była duża inwestycja zakończona sukcesem – przyznaje kapłan. Jak dodaje, obecnie także szuka darczyńców. - Zbieram pieniądze na biedne dzieci, by mogły chodzić do szkoły. Publiczna oświata jest teoretycznie bezpłatna. Ale dużo rzeczy trzeba kupić, podręczniki, przybory do pisania itp. - wylicza.

1

Komentarze

  • anty Czy wycieczka gratis??? 20 sierpnia 2017 14:19Ile kosztuje tako rajza po Europie? ile dzieci miałoby co jeść i na czym się uczyć? No chyba, ze ta eskapada da 100 razy więcej niż warość tej wycieczki...

Dodaj komentarz