Laureaci turnieju z Krzysztofem Pudło (z prawej) i Stanisławem Niemcem (z tyłu) / Archiwum
Laureaci turnieju z Krzysztofem Pudło (z prawej) i Stanisławem Niemcem (z tyłu) / Archiwum

 

Wygląda na to, że nad piątym GP okręgu Rybnik ciążyło nad nim jakieś fatum, które ułożyły się w splot pechowych okoliczności (m.in. brak kart, nie dojechały puchary), na szczęście wszystko dobrze się skończyło.

 

Turniej w randze grand prix to jedna z najważniejszych imprez w każdym okręgu PZSkat. W końcu gracze zbierają tu punkty rankingowe do kwalifikacji na indywidualne mistrzostwa na tym szczeblu, a potem i wyżej. No i taki turniej, piąty już rzędu, rozegrano w niedzielę w okręgu Rybnik. Nie obyło się bez perypetii, ale udało się je pokonać.  Stawką był puchar prezesa Iskry Rybnik. W sali restauracji Rogowa w Stanowicach, która przyjęła szkaciorzy pod swój dach, stawiło się 73 zawodników, w tym blisko dziesięciu gości z okręgu Śląsk Południe i Tychy oraz niezrzeszonych, a gospodarze oddali jednemu środkowe miejsce na podium. Zmagania na swoją korzyść rozstrzygnął Eugeniusz Świerkot z Wisusa Żory, który zdobył 165 punktów dużych i 3230 małych. Solo rozegrał 32 partie, ale w trzech uległ rywalom. Drugie miejsce wywalczył Krystian Balcar z WOKiR Połomia, który dopisał do swojego konta 158 punktów dużych i 3119 małych. Jako solista wystąpił 26 razy i raz dał się ograć. Trzeci był Ryszard Lorenz z Wisusa z dorobkiem 153 punktów dużych i 3199 małych, który solistą był 27 razy i zanotował jedną wpadkę.

Organizatorem była Iskra, kierownikiem jej szef, a zarazem fundator Krzysztof Pudło, sekretarzem Tomasz Paździor, a sędzią Jan Młoczek, który jednak po drugiej serii jednak musiał się oddalić, co należy chyba wpisać w owego pecha. Sędziowanie przejął Krzysztof Pudło, który zapowiedział, że puchary zostaną wręczone na następnym GPO, a będzie to turniej o puchar posła Marka Krząkały.

– Jeśli chodzi o karty, to zorganizował jej Stanisław Kałuża, nasz wiceprezes ds. sportowych. Frekwencjia nie była porażająca, bo graczy macierzystych było 63. To raptem około jednej trzeciej wszystkich zrzeszonych w okręgu, tymczasem w roku mamy tylko siedem turniejów tej rangi. Z drugiej strony sporo zawodników przebywa na skatowym turnusie w Dźwirzynie, trwa jeszcze sezon urlopowy, a to wszystko zbiegło się z początkiem nowego roku szkolnego – podsumował prezes okręgu Rybnik Stanisław Niemiec.

Więcej w kąciku skatowym w "Nowinach".

Komentarze

Dodaj komentarz