Rozgrywki toczą się na szstym piętrze hotelu Gołębiewski. Na wprost Mirosław Płoszaj z DK Chwałowice / ARC
Rozgrywki toczą się na szstym piętrze hotelu Gołębiewski. Na wprost Mirosław Płoszaj z DK Chwałowice / ARC

 

Polska reprezentacja wywalczyła drugie miejsce na dwudziestych mistrzostwach Europy w skacie, które od piątku trwają w Wiśle.

 

To najlepsza wiadomość, jakiej mogliśmy oczekiwać. W poniedziałek wieczorem, gdy była jeszcze nieoficjalna, przekazał ją nam Janusz Papkala z zarządu PZSkat i prezes okręgu Zabrze. – Pierwsze miejsce zajęli Niemcy z ogromną przewagą około 2 tysięcy punktów – komentował na gorąco. Wkrótce było już wiadomo, że kadra Niemiec, którzy są niepokonani w grze z waletami w roli głównej, zgromadziła 49447 punktów. Polacy zebrali ich 47743, a trzecia Belgia 47370. Przypomnijmy, że Polskę reprezentowała ekipa, w której było aż pięciu zawodników z naszego regionu: Tomasz Szymała z Wisusa Żory, Franciszek Polok z Fortecy Świerklany, Iwona Bojdoł z Piasta Leszczyny i Łukasz Wojaczek z LKS Lyski. Rezerwowym był jego brat Klaudiusz. Miło nam donieść, że Tomasz Szymała zrobił trzeci wynik w drużynie – 4777 punktów.

Dodajmy jeszcze, że zmagało się dziewięć reprezentacji, a wyniki mistrzostw narodowych nie liczą się do klasyfikacji indywidualnej. Tymczasem teraz szkaciorze walczą o tytuł najlepszego gracza Starego Kontynentu. Kandydatów jest 619, bo tylu zawodników zjechało do Wisły. Wedle prezesa Papkali są wśród nich przedstawiciele wszystkich dwudziestu krajów zrzeszonych w ISPA World. Około sześćdziesięciu pochodzi z naszego regionu, a rywalizacja jest na półmetku. Do czwartku włącznie kandydaci na skatowych czempionów Europy rozgrywają trzy razy po 48 rozdań, w piątek tyle samo, ale już systemem mistrzowskim, czyli wedle wyników.

W ten sposób organizatorzy wyłonią finałową szesnastkę, która w sobotę przystąpi do ostatecznego boju. I będzie on morderczy: pięć serii po 48 rozdań, co w praktyce oznacza całą dniówkę łamania głowy przy karcianym stoliku. Nie bez powodu finaliści zaczną już o godzinie 7.45.

Więcej w papierowym wydaniu "Nowin".

Komentarze

Dodaj komentarz