Archiwum / Marek Krząkała
Archiwum / Marek Krząkała

 

Regiony mają być kluczowe w rozwoju kraju, bowiem najlepiej potrafią wykorzystać unikalne przewagi i solidarnie wspierać te lokalne społeczności, w których jest konkretna potrzeba. Na sobotnim Kongresie PO padły konkretne propozycje. Jedną z istotnych zmian powinna być likwidacja urzędu wojewody i przekazanie jego kompetencji marszałkom województw i starostom. To radni ze swoich miejscowości, a nie urzędnicy powinni decydować o lokalnym rozwoju. Widać to najlepiej przy zamieszaniu w związku z budową drogi Racibórz - Pszczyna i swoistej różnicy zdań w wycenie nieruchomości pomiędzy rybnickim samorządem, a administracją rządową, czyli wojewodą, w której najbardziej poszkodowany jest obywatel.

 

Od wielu lat samorządy są obarczane nowymi zadaniami, bardzo często bez odpowiedniego wsparcia finansowego z Warszawy. Za przykład niech posłuży edukacja. Koszt, jaki musiał do tej pory ponieść samorząd został pokryty zaledwie w 20 procentach ze środków budżetu państwa. Jeśli miasto Rybnik wydało na zmiany rządowe kwotę 1 miliona złotych, otrzymało z Warszawy zaledwie 200 tysięcy złotych. Resztę tego, co wymyślą obecnie rządzący finansuje mieszkaniec miasta, kosztem przysłowiowej budowy chodnika, drogi, lampy oraz bezpieczeństwa, czystego powietrza, rozwoju kultury, czy opieki dla najsłabszych. Dlatego samorządy muszą mieć większy, niż obecnie udział we wpływach z podatków PIT, CIT i VAT. Wzmocnione finansowo gminy będą mogły przecież więcej zainwestować w transport publiczny, lepszą opiekę medyczną dla mieszkańców, czy odnowę centrów miast. Więcej pieniędzy w samorządach to także lepsze wsparcie dla osób niepełnosprawnych i ich rodzin, rozwój lokalnej przedsiębiorczości i stypendia dla młodych. Centralizacja była już w PRL-u. Wiemy z jakim skutkiem.

 

Za rok są wybory samorządowe, będą one dla mieszkańców niezwykle ważne, bo zadecydują o tym, czy samorząd obroni swoją niezależność, czy też pójdziemy dalej w stronę centralizacji i decydowania o sprawach lokalnych w Warszawie, na Nowogrodzkiej. Jak mawiał profesor Jerzy Regulski twórca samorządu terytorialnego: "Polska musi być państwem obywatelskim, zdecentralizowanym i opartym o terytorialną, a nie resortową organizację kraju i społeczeństwa. Jesteśmy społeczeństwem pełnym inicjatywy i zdolnym do zrywów i wysiłku. Trzeba tylko pozbyć się bierności odziedziczonej po PRL-u i stworzyć warunki, aby te inicjatywy były właściwie ukierunkowane. A temu właśnie ma służyć samorząd."

 

Marek Krząkała, poseł z Rybnika, Platforma Obywatelska RP, felietonista Tygodnika Regionalnego

3

Komentarze

  • mariusz czosnowicz Polska samorządna 31 października 2017 08:57Zlikwidować urząd wojewódzki, delegatury CBA i CBŚP, posterunki policji poństwowej itd., rządzić się sami chroniąc jedynie strażami obywatelskimi, a jak wróg stanie u bram podnieść ręce do góry tak jak zawsze robią to Francuzi. Miejscowe kliki będą bezkarne i będzie cacy. Zrobić wiele,aby dobrze miało niewielu i to tych co już mieli,a teraz nie mają. To są majaczenia (!)
  • kyks do max 27 października 2017 16:46Jasne, zlikwidować powiaty, ograniczyć znaczenie samorządów, jeszcze bardziej upartyjnić województwa i urzędy marszałkowskie. Czy naprawdę o to w tym wszystkim chodzi? Jeśli jesteś PiS-iorem to nie wątpię że tak
  • max Pośle 26 października 2017 08:03Proszę mi wyjaśnić po co w tym całym administracyjnym zamieszaniu utrzymujemy powiaty? Przykład rybnickiego pokazuje, jak bezsensowna to instytucja. Symboliczny budżet, niewielka ilość zadań które powinny być przypisane do innych instytucji (tak było przed powołaniem powiatów), a na dodatek przerosty administracyjne. Utrzymanie powiatów kosztuje nas wiele, a korzyści z nich żadne

Dodaj komentarz