Mężczyzna ujawnił się, kiedy policja opublikowała jego zdjęcia w internecie / Policja
Mężczyzna ujawnił się, kiedy policja opublikowała jego zdjęcia w internecie / Policja

Nawet do dziesięciu lat więzienia grozi mężczyźnie, który ukradł butelkę alkoholu, a potem zaatakował ochroniarza, który chciał go zatrzymać.

Ukradł butelkę alkoholu i nie płacąc za nią chciał wyjść ze sklepu. Miał pecha, bo zauważył go ochroniarz, został też zarejestrowany przez kamery monitoringu. Złodziej zaatakował pracownika ochrony, gdy ten próbował go zatrzymać. Odpychając i szarpiąc ochroniarza, zdołał się wyrwać i uciec z miejsca zdarzenia.

W środę śledczy zajmujący się sprawą zaapelowali do mieszkańców o pomoc w ustaleniu tożsamości sprawcy. W internecie opublikowano zapis z monitoringu. W tym samym czasie policjanci namierzyli agresywnego przestępcę. Kiedy sprawca zobaczył zdjęcia w internecie i dowiedział się, że kryminalni depczą mu po piętach, ujawnił się i przyznał do winy.

25-latek od pewnego czasu nie jest nigdzie zameldowany. Jak wyjaśnił, w chwili zdarzenia był pijany i nie wie dlaczego tak się zachował. Przyznał się jednak i wyraził skruchę, pożalił się też, że kradzionego alkoholu nawet nie spróbował, gdyż podczas ucieczki upuścił butelkę na ziemię.

W czwartek sprawca, po spędzonej w policyjnym areszcie nocy, został doprowadzony do prokuratury. Tam usłyszał zarzut kradzieży rozbójniczej, za którą grozi mu nawet do dziesięciu lat za kratkami. Prokurator objął go policyjnym dozorem i nakazał dwa razy w tygodniu stawiać się na komendzie.

Komentarze

Dodaj komentarz