Ryjek 2017: Króliczki Playboya opłakują Hefnera. Kaczor jako ksiądz na plaży w Mielnie z zakonnicą Ewą Błachnio. Dzieje się!
Za nami pierwsza część konkursu głównego tegorocznego Ryjka. Po pierwszym dniu kabaretowych zmagań w Fundacji EDF Polska prowadzi kabaret Czesuaf. Doskonale idzie też Parze Numer Dwa, czyli Ewie Błachnio i Łukaszowi Kaczmarczykowi.
W konkursie głównym biorą jeszcze udział kabarety: Chyba, DNO, Zachodni i A JAK! Ten ostatni – złożony z samych dziewczyn – na razie nie trafia w gusta jurorów, którymi są sami kabareciarze, biorący udział w konkursie.
Jest pierwsza kontrowersja. Uwielbiane i wiele razy nagradzane w Rybniku DNO pokazało skecz niepremierowy, co jest niezgodne z regulaminem konkursu. Zrobiło to jednak w wymyślonej przez siebie kategorii „Wbrew regułom”. Po naradzie uznano, że kabaretowi zostaną uznane zdobyte za ten numer noty. Wysokie, bo wiązanka filmowych przebojów w ich wykonaniu była doskonała.
Jednym z najlepszych momentów piątkowego konkursu był skecz kabaretu Czesuaf, w którym króliczki „Playboya” opłakują zmarłego Hugha Hefnera, twórcę tego pisma.
W drugiej części wieczoru wystąpił kabaret Hrabi ze swoim programem „Cyrkuśniki”.
W sobotę druga część konkursu głównego. Po nim, późnym wieczorem, będziemy już wiedzieli, kto wygrał Ryjka.
Komentarze