Ewa Błachnio Łukasz Kaczmarczyk na plaży w Mielnie / Dominik Gajda
Ewa Błachnio Łukasz Kaczmarczyk na plaży w Mielnie / Dominik Gajda

Ryjek 2017: Króliczki Playboya opłakują Hefnera. Kaczor jako ksiądz na plaży w Mielnie z zakonnicą Ewą Błachnio. Dzieje się!

Za nami pierwsza część konkursu głównego tegorocznego Ryjka. Po pierwszym dniu kabaretowych zmagań w Fundacji EDF Polska prowadzi kabaret Czesuaf. Doskonale idzie też Parze Numer Dwa, czyli Ewie Błachnio i Łukaszowi Kaczmarczykowi.

W konkursie głównym biorą jeszcze udział kabarety: Chyba, DNO, Zachodni i A JAK! Ten ostatni – złożony z samych dziewczyn – na razie nie trafia w gusta jurorów, którymi są sami kabareciarze, biorący udział w konkursie.

Jest pierwsza kontrowersja. Uwielbiane i wiele razy nagradzane w Rybniku DNO pokazało skecz niepremierowy, co jest niezgodne z regulaminem konkursu. Zrobiło to jednak w wymyślonej przez siebie kategorii „Wbrew regułom”. Po naradzie uznano, że kabaretowi zostaną uznane zdobyte za ten numer noty. Wysokie, bo wiązanka filmowych przebojów w ich wykonaniu była doskonała.

Jednym z najlepszych momentów piątkowego konkursu był skecz kabaretu Czesuaf, w którym króliczki „Playboya” opłakują zmarłego Hugha Hefnera, twórcę tego pisma.

W drugiej części wieczoru wystąpił kabaret Hrabi ze swoim programem „Cyrkuśniki”.

W sobotę druga część konkursu głównego. Po nim, późnym wieczorem, będziemy już wiedzieli, kto wygrał Ryjka.

Galeria

Image alt Image alt Image alt Image alt Image alt Image alt Image alt Image alt Image alt Image alt Image alt Image alt Image alt Image alt Image alt Image alt Image alt Image alt Image alt Image alt Image alt

Komentarze

Dodaj komentarz