W sobotę na stadionie lekkoatletycznym spotkali się wolontariusze Szlachetnej Paczki oraz wszyscy ci, którym idea pomagania jest po prostu bliska. Było ich naprawdę wielu. W pierwszym biegu w Rybniku wystartowało 70 osób, w drugim 80. W sobotę były już 284 osoby!
Wśród nich Ewa i Dariusz Czyrnkowie z córką Julią. - Lubimy aktywnie spędzać czas, a jeśli przy okazji możemy pomóc, to decyzja może być tylko jedna: biegniemy. To nasz pierwszy udział w tym biegu, ale idea akcji jest nam znana. Razem ze znajomymi co roku pomagamy jakiejś rodzinie. Przekazujemy żywność, ubrania. W tym roku wspieramy rodzinę, w której rodzice nie mają pracy, jedna z córek jest niepełnosprawna – mówią małżonkowie.
Andrzej Gorzawski, organizator biegu, mówi, że w tym roku na liście rodzin, które zostaną objęte pomocą, jest 70 nazwisk. - Być może ta lista będzie jeszcze dłuższa. Wolontariusze wciąż odwiedzają kolejne rodziny – mówi Andrzej Gorzawski.
Organizatorzy liczą na to, że uda się zabezpieczyć potrzeby wszystkich tych rodzin. - Z roku na rok jest coraz więcej wolontariuszy. Ludzie łączą się w grupy, skrzykują się przez portale społecznościowe, dogadują się w rodzinach, w pracy. Paczek nie przygotowuje jedna osoba – wyjaśnia Andrzej Gorzawski.
Komentarze