Sygnalista to nikt inny jak osoba, która ujawnia nieprawidłowości w swoim otoczeniu. Mogą one dotyczyć miejsca pracy, mobbingu, korupcji, łamania praw człowieka czy też zanieczyszczania środowiska naturalnego. W Polsce wciąż pokutuje jednak paradygmat sygnalisty-donosiciela, a osoby zgłaszające uchybienia najczęściej spotykają się z ostracyzmem. Na szczęście nie dochodzi do tak ekstremalnych przypadków jak w Meksyku, gdzie działacz społeczny, ujawniając korupcję mieszkaniową, trafił za kratki.
Sygnalizowanie nieprawidłowości jeszcze długo będzie działalnością "podwyższonego ryzyka". Z reguły takie osoby lub organizacje pozarządowe nie dysponują środkami umożliwiającymi jednoznaczną ocenę w przedmiotowej sprawie. Praktyki zachodnie oraz garść krajowych pokazują, iż rola amicus curiae (przyjaciela sądu) jest mocna uzależniona od budżetu prawnego. Zatem dobrze się stało, że w projekcie ustawy o jawności życia publicznego, po raz pierwszy, podjęto próbę systemowego ujęcia problematyki ochrony sygnalistów.
Smucić może jednak inny fakt... Dokładnie za rok odbędą się wybory samorządowe, a na lokalnych podwórkach, niezależnie od województwa, powiatu czy gminy, wychodzą, jak grzyby po deszczu... sygnaliści. Niby powinniśmy się cieszyć, bo kandydaci na radnych - z założenia - powinni dbać o interes społeczności lokalnej. Wątpliwym pozostaje jedynie, zadziwiająco powtarzalna, czteroletnia aktywność w tym zakresie... Gwizdać można, a nawet trzeba. Tylko, żeby para nie szła w gwizdek....
Mirosław Górka, pracownik Ośrodka Pomocy Społecznej w Rybniku, szefuje T:RAF do Niedobczyc i Niewiadomia. Prezes Klubu Sportowego Rymer Rybnik i felietonista Tygodnika Regionalnego Nowiny
Komentarze