Około godz. 6.30 na poziomie 550 metrów w kopalni zespolonej ROW Ruch Chwałowice zginął 33-letni górnik.
- Z przenośnika zgrzebłowego w ścianie stoczył się kamień, który uderzył w głowę pracownika geologiczno – mierniczego. Prowadził on tam w grupie osób pomiary – informuje Tomasz Głogowski, rzecznik prasowy Polskiej Grupy Górniczej.
Górnika przetransportowano na powierzchnię.
- Tam już czekała karetka pogotowia ratunkowego. Lekarz stwierdził ranę tłuczoną głowy i klatki piersiowej. Przewieziono go do szpitala wielospecjalistycznego w Rybniku. Niestety, mimo reanimacji zmarł – informuje rzecznik.
Przyczyny wypadku wyjaśnia komisja złożona z pracowników kopalni, Okręgowego Urzędu Górniczego w Rybniku i prokuratury.
Komentarze