Alicja była piękną, kochającą życie nastolatką / Facebook
Alicja była piękną, kochającą życie nastolatką / Facebook

17-letnia Alicja z Boguszowic razem z koleżankami bawiła się w jednym z modnych klubów w centrum miasta. Została zamordowana w nocy z piątku na sobotę! Jak nieoficjalnie udało nam się dowiedzieć, sprawcą może być brat jednej z jej znajomej! Jest już w rękach policji.

Dotarliśmy do matki dziewczyny. - Jedna z jej koleżanek odprawiała urodziny, pojechały do Rybnika, żeby pobawić się, potańczyć. Wyjechała razem z koleżanką z klatki w piątek po godzinie 20. Miała przenocować u koleżanki w centrum i w sobotę na 7 rano wrócić do domu – opowiada pani Renata.

Powiedziała mamie, że musi już lecieć, bo za chwilę odjeżdża autobus. To były ostatnie słowa, jakie pani Renata usłyszała od córki. Rano nie wróciła do domu. W sobotę przed godziną 21 do jej drzwi zapukała policja. I przekazała straszliwą wiadomość, że Alicja nie żyje!

Co tak naprawdę się stało? Policja za dużo nie mówiła mamie dziewczyny. Kobieta dowiedziała się, że dziewczyny, z którymi bawiła się Alicja, wychodziły już z klubu, ale jej córka została. Chciała jeszcze pobawić się z innymi koleżankami.

Alicja 18 stycznia skończyła 17 lat. Mieszkała na jednym z boguszowickich osiedli, razem z mamą, tatą i 19-letnim bratem. Była typową nastolatką, kochającą życie. Jak wspomina jej mama, co drugi dzień umawiała się ze znajomymi, szli potańczyć. Nigdy nie zdarzyło się nic złego. Aż do tej tragicznej nocy. Alicja miała krążyć po mieście, trafiła na jakąś „domówkę”. Potem wróciła do klubu, szukała kogoś, z kim mogłaby się zabrać do domu, do Boguszowic. Tam już jednak nie było nikogo znajomego. Przed lokalem szarpało się dwóch chłopaków, Alicja próbowała ich rozdzielić. - Co działo się dalej? Nie mam zielonego pojęcia – mówi mama dziewczyny.

Alicja była uczennicą Zespołu Szkolno-Przedszkolnego nr 8 w Rybniku. Jej mama przyznaje, że z nauką było różnie. - Spędzała czas z telefonem, na internecie, lubiła pogadać z koleżankami, modnie się ubrać, umalować. Uwielbiała się śmiać, żartować. Jest nam wszystkim teraz bardzo ciężko – mówi Renata.

Boguszowice są wstrząśnięte tragedią. - Alicja mieszkała w klatce obok. Ładna, zgrabna dziewczyna, zawsze ładnie ubrana. Rodzina też w porządku. Dowiedziałam się, bo moja córka poszła do koleżanki w tej klatce... - mówi nam pani Henryka.
Po dzielnicy krążą plotki, że tak naprawdę zginęły dwie dziewczyny. Alicja i jej koleżanka Patrycja.


- O tej tragedii dowiedziałam się dopiero dzisiaj, to bardzo przykre również dla naszej szkoły. Podejmiemy działania, wspierające tę rodzinę – zapewniła nas Maria-Stachowicz-Polak, wicedyrektor szkoły.


Policja nie udziela dzisiaj żadnych informacji. Wiadomo, że dzisiaj w Katowicach przeprowadzono sekcję zwłok i przewieziono ciało do Rybnika. Jeszcze nie ma daty pogrzebu.

6

Komentarze

  • Anonim Złapmy ich. Udostępniać 13 lutego 2018 18:41https://m.facebook.com/story.php?story_fbid=413714632417305&id=100013363152426
  • Schock Z nauką było różnie... 08 lutego 2018 17:12ledwie ukończone 17 lat, ale nie ukończona podstawówka, za to "lubiała się modnie ubrać, umalować". I włóczyć po knajpach w mocno podejrzanym towarzystwie. Szkoda dziewczyny, ale to nie mogło się dobrze skończyć.
  • barbara 17 lat 07 lutego 2018 13:43jako matka nastoletniego dziecka pytam co 17 letnia smarkula robiła w klubach z alkoholem, gdzie byli rodzice? porządne domy przyjęć nie pozwalają urządzać osiemnastek jeżeli rodzice jubilata nie zapewnią opieki, więc uważam że impreza nie była dla niepełnoletnich, współczuję rodzicom ale moim zdaniem oni też zawinili skoro pozwolili imprezować jeszcze dziecku w takim miejscu
  • John Tragedia 06 lutego 2018 12:44W Nowym Jorku jest bezpieczniej.
  • Marcin szok 06 lutego 2018 10:21Szokiem jest to, że 17latka przebywa sama w podejrzanej knajpie w środku nocy, a potem szwenda się po mieście. To nieodpowiedzialność rodziców i jej, zwyczajne szukanie guza! Domyślam się, że jeśli w trakcie sekcji w jej krwi zostanie wykryty alkohol, ktoś wreszcie weźmie się za kontrole lokali które sprzedają alkohol niepełnoletnim. Wartałoby też kontrolować pełnoletność imprezowiczów w tych knajpach - niepełnoletni, wzywać rodziców niech w środku nocy odbiera swoją córeczkę czy syneczka.
  • wkurzony Dramat 05 lutego 2018 16:46Jeśli była w tym klubie o którym myślę, dlaczego jako niepełnoletnia mogła tam przebywać do tak późnej nocy? To pytania zasadnicze, bo przecież od dawna wszyscy wiedzą że jest takie miejsce w Rybniku gdzie małolatowi sprzeda się drinka i nikt nie kontroluje jego pełnoletności. Co na to policja? Czas ruszyć dupy i zrobić tam nalot!

Dodaj komentarz