Ostatnia droga 17-letniej Alicji / Adrian Karpeta
Ostatnia droga 17-letniej Alicji / Adrian Karpeta

W piątek w Rybniku-Boguszowicach pochowano 17-letnią Alicję F., zamordowaną w nocy z piątku na sobotę w Rybniku. - Jak wyglądała sprawa chodzenia do kościoła Alicji, tego nie wiem. Za mało czasu miałem z nią do czynienia, ta jedna z wielu na tym wielkim osiedlu. Natomiast wiem, że gdyby wielu z was dzisiaj było na jej miejscu, to byście nie byli gotowi na spotkanie wieczności – mówił w czasie pogrzebu ksiądz Piotr Rożyk.

Ksiądz Piotr Rożyk, proboszcz parafii św. Barbary w Boguszowicach, dziękował rodzicom Alicji za dar jej życia, które tak nagle i brutalnie zostało przerwane, oraz starszemu bratu za wspólne wzrastanie. Dziękował społeczności gimnazjalnej z nauczycielami i uczniami, którzy mimo ferii przyszli pożegnać uczennicę i koleżankę.

- Przed wami jeszcze ostatnie w gimnazjum rekolekcje w tym kościele. Ale jeszcze się wielki post nie rozpoczął, a już macie jedne rekolekcje dzisiaj – mówił ksiądz.

- Nie ma większego daru i nie ma większego prawa niż prawo do życia. Jeżeli komuś się odbierze życie w taki czy inny sposób, to pozbawia się go wszystkiego. Nie przeżyła jeszcze wiele czasu na tym świecie, a musi się z nim już pożegnać. Nie było jej dane być żoną, matką, nie było jej dane być osobą pełnoletnią nawet. Wiele praw, które człowiek przynosi ze sobą na ten świat jako żyjąca istota, zostało jej brutalnie odebranych – mówił duchowny.

Ksiądz nie wygłosił tradycyjnego kazania, bo – jak podkreślał – niektórych nie jest w stanie powiedzieć. Przeczytał artykuł z „Gościa Niedzielnego”. - Takich słów nie przeczytacie ani w „Bravo”, ani w „Bravo Girl”, ani w żadnym innym szmatławcu, nie znajdziecie w stacji telewizyjnej typu MTV. Możecie się tylko łudzić, że tam jest jakiś sposób na życie. Tam możecie znaleźć sposób na śmierć – mówił ksiądz.

Prosił w imieniu Alicji, by młodzi o niej pamiętali. Nie tylko we wspomnieniach, rozmowach, odwiedzaniu cmentarza, ale też przed Bogiem. - Odeszła w okolicznościach tragicznych. Nie miała czasu, żeby zawołać księdza, przyjąć sakramentu chorych czy umierających. Możecie o niej pamiętać na modlitwie i w czasie mszy świętej – apelował ksiądz.

Ksiądz proboszcz, żegnając Alicję, zganił młodych ludzi za to, że tak mało przyjęło komunię świętą. - Jak wyglądała sprawa chodzenia do kościoła Alicji, tego nie wiem. Za mało czasu miałem z nią do czynienia, ta jedna z wielu na tym wielkim osiedlu, nie wszystko wiem. Natomiast wiem, że gdyby wielu z was dzisiaj było na jej miejscu, to byście nie byli gotowi na spotkanie wieczności. Wasi wychowawcy przystąpili do komunii, kilka starszych osób i niewielu z was – mówił duchowny.

Galeria

Image alt Image alt Image alt Image alt Image alt Image alt Image alt Image alt Image alt Image alt Image alt
2

Komentarze

  • człowiek z pekinu przemyślenia 09 lutego 2018 15:41Panie Mateuszu, może i mądre słowa, ale trzeba pamiętać, że wychowanie, to kim się stajemy, jakie mamy zainteresowania, jakich znajomych wybieramy zależy od rodziny, wychowawców ale też od kościoła. Ta młodzież obecna na pogrzebie ma lekcje religii w szkole, ma rekolekcje 2 razy w roku. Moim zdaniem ta tragedia powinna skłonić do refleksji wszystkich, od księdza po katechetów, wychowawców....po młodzież. Co ja, jako katecheta zrobiłem, by osiedlowa młodzież, nastolatkowie dostrzegli inne wartości życia?
  • mateusz Mądre słowa 09 lutego 2018 13:52Bardzo mądre słowa księdza. Co prawda nie sądzę, żeby gimnazjaliści zaczęli nagle czytać gościa niedzielnego, ale może to co stało się z ich koleżanką otworzy im trochę oczy na prawdziwy świat

Dodaj komentarz