MOSiR Rybnik
MOSiR Rybnik

Utonięcie, a nie żadne kłopoty zdrowotne, było przyczyną śmierci 14-letniego Władka, którego ciało znaleziono w sobotę w wodzie na krytej pływalni przy ulicy Powstańców Śląskich. - Lekarze ustalili, że przyczyną śmierci było uduszenie w wyniku utonięcia - mówi Rafał Łazarczyk, zastępca Prokuratora Rejonowego w Rybniku.

Przypomnijmy, że do zdarzenia doszło w sobotę, około godziny 16. W tym czasie basen nie był dostępny dla rybniczan, korzystać mogli z niego wyłącznie ratownicy rybnickiego oddziału Wodnego Ochotniczego Pogotowia Ratunkowego. Taki godziny WOPR ma zarezerwowane codziennie. Po godzinie 16 ciało chłopca pływające w płytkiej wodzie, znalazła następna grupa młodych ludzi, którzy przyszli popływać. - Niestety, pomimo długiej akcji reanimacyjnej, lekarz stwierdził zgon 14-letniego chłopca. Na miejscu śledczy wykonali oględziny pod nadzorem prokuratora. Do późnych godzin nocnych stróże prawa wyjaśniali okoliczności i zabezpieczali ślady - mówi Anna Karkoszka, rzeczniczka rybnickiej policji. Co mogło się stać Władkowi? Jak doszło do tragedii? To ustalają śledczy. Zabezpieczono m.in. nagranie z monitoringu. - O tym co na nim widać, nie będę mówił – zaznacza prokurator Łazarczyk.

Dwoje bardzo doświadczonych ratowników usłyszało zarzut nieumyślnego spowodowania śmierci 14-latka. Zdaniem śledczych, którzy wciąż ustalają co dokładnie się stało, to właśnie ratownicy, 28-letnia kobieta oraz 43-letni mężczyzna, którzy tego dnia sprawowali nadzór nad ludźmi korzystającymi z basenu, zaniedbali swoje obowiązki i przez to przyczynili się do śmierci chłopaka. - Podejrzani zostali doprowadzeni do prokuratury, gdzie usłyszeli zarzuty nieumyślnego spowodowania śmierci, za co grozi im kara do 5 lat pozbawienia wolności. Oboje zostali objęci policyjnymi dozorami. Okoliczności tragicznego zdarzenia wyjaśniają rybniccy śledczy i Prokuratura Rejonowa w Rybniku - mówi Anna Karkoszka, rzeczniczka rybnickiej policji.

14-latek od kilku lat mieszkał w Rybniku. Jego rodzina przyjechała do miasta z Kazachstanu. Chłopak uwielbiał pływać, trenował od dawna,  był nawet członkiem złotej drużyny reprezentującej barwy rybnickiego WOPR. 

2

Komentarze

  • Best A czy nie jest przypadkiem 20 lutego 2018 09:36A czy nie jest przypadkiem tak, że doświadczonych ratowników jest po prostu za mało, a ci, którzy są, zarabiają bardzo mało? Temat ten był poruszany na sesji rady miasta w Rybniku...
  • drobiazg rodzina 15 lutego 2018 14:40a nie przypadkiem z Uzbekistanu?

Dodaj komentarz