Prezydent Piotr Kuczera nie szczędził pochwał filmowi / Dominik Gajda
Prezydent Piotr Kuczera nie szczędził pochwał filmowi / Dominik Gajda

W Domu Kultury w Rybniku – Chwałowicach odbyła się premiera filmu „Jerzy Malcher – między Londynem a Rybnikiem”. To fabularyzowany dokument Adama Grzegorzka, który opowiada historię śląskiego nauczyciela Jamesa Bonda.

Jerzy Malcher pochodził z Chwałowic. Doszedł do największych zaszczytów, o jakich przed wojną mógłby co najwyżej pomarzyć synek z familoka. Ukończył Wydział Prawa i Administracji na Uniwersytecie Jagiellońskim, walczył do końca w kampanii wrześniowej 1939 roku jako żołnierz Samodzielnej Grupy Operacyjnej Polesie. Następnie przedostał się do Francji, gdzie bił się z Niemcami. Pracował dla Brytyjczyków m.in. w Algierze. Był kurierem i cichociemnym. Znał kilka języków. Szkolił brytyjskich agentów specjalnych, stąd mówi się, że był śląskim nauczycielem Jamesa Bonda. W 1957 roku otrzymał order Member of the British Empire. Na emeryturze napisał dwie znakomite książki o sowieckim ludobójstwie Polaków. Zmarł w 2001 roku w Anglii.
Chwałowiczanin Adam Grzegorzek (ziomek naszego bohatera) nakręcił 45 – minutowy fabularyzowany dokument „Jerzy Malcher – między Londynem a Rybnikiem”, którego premiera odbyła się wczoraj w miejscowym domu kultury.

 

Zobaczyliśmy świetne dzieło, które powstawało trzy lata. Twórcy przyznali, że była to mordercza praca. - Poruszyła mnie ta historia i zapaliła do działania, nie wiedząc jaki to będzie wielki projekt. Troszkę porwaliśmy się z motyką na słońce. Ale udało się – mówi Adam Grzegorzek, z zawodu historyk, a z zamiłowania filmowiec.
Sceny kręcono w Chwałowicach, ale również na prawdziwej pustyni. - Operator jeździł też za granicę. Nagrywał przy okazji swej prywatnej podróży w Egipcie. Nie udało się wyjechać do Londynu, ale znalazłem zamieszkałych tam życzliwych filmowców, którzy zrobili dla nas ujęcia – opowiada pan Adam. Scenariusz powstał na podstawie wywiadów z siostrzeńcami Malchera i książek historycznych. Krewnym bardzo podobał się film o ich przodku.


W przedsięwzięciu wzięło udział około 50 osób. W zasadzie to przede wszystkim znajomi reżysera oraz aktorzy sprowadzeni przez Małgorzatę Krajczok. W roli Jerzego Malchera wystąpił Adam Jurasiński, strażnik miejski w Rybniku. - Grał już w moich poprzednich filmach, więc wiedziałem, że da radę. Ponadto jest podobny do głównego bohatera – powiedział nam reżyser. Film kosztował raptem kilka tysięcy złotych. Wykorzystano grant w ramach programu Rybnik reWITA, realizowanego w pięciu dzielnicach. Projekt służy pokazywaniu tego, co nie zostało jeszcze odkryte do końca.


Jak w ogóle doszło do realizacji filmu, opowiedział dr Jan Krajczok, nauczyciel z liceum ogólnokształcącego w Chwałowicach. -Kiedyś w klasie padł pomysł, by przed czytaniem trzeciej części Dziadów młodzież przedstawiła losy jednej postaci ze swojej rodziny w latach 1939 – 1956, dlatego, że były to najokrutniejsze czasy w XX wieku dla naszego kraju. Historia o Jerzym Malcherze, opowiedziana przez Sonię Stożek wydawała mi się na tyle niezwykła, że dziewczyna napisała pracę historyczną. Nagrodą była wycieczka. Następnie pojawił się Adam Grzegorzek, który także jest moim wychowankiem i niezwykłym człowiekiem – ciągnie nauczyciel IV LO.
Kiedy przyszedł do szkoły w wieku 15 lat, pokazał Krajczokowi swój film... „Bitwa pod Stalingradem”, który nakręcił z kolegami. Wszystkie sceny powstały w Chwałowicach, na osiedlu i hałdach. Po latach szukał tematu. Krajczok zaproponował mu Jerzego Malchera.
Prezydent Piotr Kuczera nie szczędził pochwał. - Myślę, że Jerzy Malcher jest obecny w przestrzeni Chwałowic, i że dzięki tej pięknej inscenizacji filmowej będziemy mogli pokazać go szerszej publiczności. Ważne, że osoby stąd miały wpływ na dzieje świata w tak trudnym okresie. Pokazały swoim życiorysem jakie wybory w życiu są ważne – powiedział nam gospodarz Rybnika.


Na premierze byli m.in. radni Andrzej Wojaczek i Jerzy Lazar oraz dyrektorzy placówek oświatowych, którzy przyczynili się do powstania produkcji. Gościem był także Michał Wojaczek, szef Teatru Ziemi Rybnickiej, a wcześniej Domu Kultury w Chwałowicach. Zaprezentowano także wystawę zdjęć z planu filmowego, autorstwa Mariusza Węglorza, Damiana Machnika i Adama Grzegorzka. W ten sposób udokumentowano dzieło na każdym etapie jego powstawania.
Do tematu wrócimy w środowym wydaniu „Nowin”.

Galeria

Image alt Image alt Image alt Image alt Image alt Image alt Image alt Image alt Image alt Image alt Image alt

Komentarze

Dodaj komentarz