Policja radzi, by ofiary przemocy domowej zgłaszały się na komendę / Policja Rybnik
Policja radzi, by ofiary przemocy domowej zgłaszały się na komendę / Policja Rybnik

Na ręce pełniącego obowiązki komendanta podinspektora Mirosława Jordana wpłynęły podziękowania dla dzielnicowych starszych sierżant Katarzyny Musiolik i Danuty Kalusek-Szebel. Wysłała je kobietę, która w ten sposób chciała podziękować policjantkom za pomoc, zrozumienie i profesjonalne podejście do jej sprawy.
Oto fragment pisma: „(...) chciałam bardzo podziękować pani Katarzynie Musiolik, która wraz ze swoją koleżanką bardzo mi swego czasu pomogła. Obie Panie wysłuchały, przeanalizowały i uświadomiły mi wiele spraw, automatycznie założyły „niebieską kartę”. Obie Panie policjantki są osobami w pełni kompetentnymi, pracują z zaangażowaniem i przede wszystkim chcą pomóc (...)”.
-Bicie, krzyki, awantury, znęcanie fizyczne i psychiczne - to tajemnica wielu polskich rodzin. „To, co dzieje się w domu powinno w domu pozostać.”, „To sprawa rodzinna” - w taki właśnie sposób ofiary przestępstw związanych z przemocą w rodzinie tłumaczą często nie informowanie stróżów prawa o sytuacji, w jakiej się znajdują. Zdarza się, że ukrywane przez wiele lat problemy wychodzą na światło dzienne dopiero wówczas, gdy dochodzi do tragedii. Sprawcy przemocy w rodzinie często starają się doprowadzić do izolacji społecznej ofiary. Dokładnie kontrolują i ograniczają jej kontakty z bliższą i dalszą rodziną, przyjaciółmi i sąsiadami – zaznacza starsza sierżant Anna Karkoszka, oficer prasowa rybnickiej komendy. Jak dodaje, odizolowanie i ukrywanie przed innymi swoich problemów sprawia, że ofiara przemocy staje się coraz bardziej bezsilna, a „władza” sprawcy systematycznie się zwiększa.

Komentarze

Dodaj komentarz