Przedsiębiorstwo Komunikacji Miejskiej w Jastrzębiu-Zdroju  realizuje przewozy pasażerskie na terenie miasta Jastrzębie-Zdrój oraz częściowo na terenie miast Wodzisław Śląski, Żory, Radlin, Rydułtowy i Pszów oraz w gminach Mszana, Pawłowice, Zebrzydo
Przedsiębiorstwo Komunikacji Miejskiej w Jastrzębiu-Zdroju realizuje przewozy pasażerskie na terenie miasta Jastrzębie-Zdrój oraz częściowo na terenie miast Wodzisław Śląski, Żory, Radlin, Rydułtowy i Pszów oraz w gminach Mszana, Pawłowice, Zebrzydo

Interwencja WRDS to nasza ostatnia nadzieja. Jeśli i to nic nie da, pozostanie nam tylko strajk generalny - mówi Grzegorz Sztymala, przewodniczący Solidarności w jastrzębskim PKM.

Pracownicy PKM domagają się podwyżek o 500 zł brutto. Ich wynagrodzenia stoją w miejscu od 2011 roku. Jednak, jak podkreśla Grzegorz Sztymala, powodem niezadowolenia wśród załogi PKM jest również dramatyczna kondycja finansowa spółki. – Co miesiąc nie jesteśmy pewni, czy dostaniemy przelew z wypłatą. PKM ma problemy z terminowym opłacaniem składek ZUS pracowników. Brakuje pieniędzy na utrzymanie taboru. Jeśli nic się nie zmieni, już niedługo firma może stanąć przed wyborem: czy kupić paliwo do autobusów, czy zapłacić pensje pracownikom – mówi przewodniczący.

W ocenie związkowców powodem pogłębiającej się zapaści przedsiębiorstwa jest postępowanie firmy Warbus z Warszawy. W 2015 roku Międzygminny Związek Komunikacyjny Jastrzębie-Zdrój, który jest właścicielem jastrzębskiego PKM, ogłosił przetarg na usługi transportowe, który wygrał przewoźnik ze stolicy. Warbus zlecił jastrzębskiemu PKM obsługę połowy połączeń i korzysta z warsztatów należących przedsiębiorstwa, ale zalega z płatnościami.

– Na dodatek MZK z roku na rok obniża stawki za tzw. „wozokilometr”. Groźba upadłości naszej firmy jest coraz bardziej realna – mówi Sztymala.

26 stycznia pracownicy PKM przeprowadzili czterogodzinny strajk ostrzegawczy. Wcześniej w referendum za taką formą protestu opowiedziało się 95 proc. załogi firmy. – Liczyliśmy, że gdy pokażemy naszą determinację, MZK wreszcie zacznie z nami rozmawiać. Tak się jednak nie stało. Właściciel nie okazał żadnego zainteresowania naszą sytuacją – dodaje przewodniczący

Przedsiębiorstwo Komunikacji Miejskiej w Jastrzębiu-Zdroju realizuje przewozy pasażerskie na terenie miasta Jastrzębie-Zdrój oraz częściowo na terenie miast Wodzisław Śląski, Żory, Radlin, Rydułtowy i Pszów oraz w gminach Mszana, Pawłowice, Zebrzydowice. Spółka zatrudnia ok. 140 pracowników.

Do udziału w posiedzeniu prezydium WRDS zaproszeni zostali przedstawiciele zarządu PKM, związków zawodowych, prezes MZK Jastrzębie-Zdrój oraz wiceprezydent tego miasta Janusz Buda, a także przewodniczący Zgromadzenia MZK Franciszek Dziendziel, który pełni również funkcję wójta Pawłowic.

Obrady prezydium WRDS poświęcone sytuacji w jastrzębskim PKM rozpoczną się o godz. 11.00 w Sali Szarej Gmachu Sejmu Śląskiego.

Źródło: Śląsko-Dąbrowska Solidarność

1

Komentarze

  • Górnoślązak Poprawcie!!! 01 marca 2018 07:37Kurcze redakcjo, bez wzglęgu na źródło" nie można robić takich błędów, bo:" WÓJT GMINY PAWŁOWICE Franciszek Dziendziel"....naprawdę tak bezkrytycznie wszystko drukujecie???

Dodaj komentarz