W weekend było tu sporo ludzi / Dominik Gajda
W weekend było tu sporo ludzi / Dominik Gajda

Tężnia na Paruszowcu już otwarta. W weekend było tu sporo osób, spragnionych zdrowego powietrza. Przyjechali na rowerach, przyszli z kijkami. Każdy chciał sprawdzić, jak działa tężnia i czy rzeczywiście lżej się tutaj oddycha.

- Bardzo się cieszymy, że tężnia powstała właśnie u nas, w dzielnicy. Żyjemy aktywnie, najpierw siłownia na powietrzu, teraz tężnia, potem spacer do domu, wzdłuż stawu. Czujemy się teraz u siebie trochę jak na wczasach. Mamy tutaj coraz więcej miejsc do rekreacji, nasza dzielnica coraz lepsza – mówiły nam w sobotę Ewa Bech i Bronisława Kozioł, mieszkanki Piasków.

Panie były już w tężni w piątek. - Było nawet lepiej, bo jeszcze leciała woda, a dzisiaj jak na razie tylko inhalacja. Mamy nadzieję, że to nie jakaś awaria – dodawały panie.

Budowę tężni od początku śledzi Józefina Hądz. Wcześniej głosowała na nią w ramach budżetu obywatelskiego. - Mieszkamy rzut beretem stąd, obserwujemy losy tężni odkąd pojawił się taki pomysł. Bardzo się cieszymy z takiej inicjatywy, bo sytuacja w mieście z powietrzem jest taka, a nie inna – mówiła nam Józefina Hądz, która w sobotę przyszła z dziećmi, Różą i Stasiem.

Zapowiedziała, że ona i jej bliscy będą tutaj stałymi gośćmi. - Oddycha się naprawdę lżej, poza tym sam budynek jest ciekawie wpasowany w okolicę – dodawała pani Józefina

Mieszkańcy chwalili dobry dojazd, zarówno ścieżką rowerową, jak i samochodem. Jest parking, na którym można zostawić samochód. Rowerzyści zwracają jednak uwagę na brak miejsc do zapięcia roweru.

Galeria

Image alt Image alt Image alt Image alt Image alt Image alt

Komentarze

Dodaj komentarz