Kadr z filmu / Materiały prasowe
Kadr z filmu / Materiały prasowe

Dom Kultury w Chwałowicach zaprasza w sobotę, 21 kwietnia, o godz. 18 na projekcję obrazu „Twój Vincent”, pierwszego w historii filmu pełnometrażowego stworzonego w pełni techniką malarską. Po seansie spotkanie z odtwórcą głównej roli Robertem Gulaczykiem. Bilety w cenie 20 zł.

Film „Twój Vincent” jest pierwszą na świecie pełnometrażową animacją malarską, został nakręcony najpierw jako typowy film aktorski, a następnie każda klatka została ręcznie przemalowana. Efekt końcowy to połączenie gry aktorskiej i kunsztu malarskiego animatorów, którzy wszystkie postacie odtworzyli za pomocą farby olejnej.

Film złożony jest z około 65 tysięcy obrazów malowanych na płótnie, wykonanych w ciągu 7 lat przez 125 malarzy z 20 krajów - 65 z Polski, 60 z zagranicy, techniką wiernie naśladującą twórczość van Gogha. Na jedną sekundę filmu przypada 12 obrazów. Każda sekunda filmu to nawet 10 dni pracy, każda klatka to niezliczone pociągnięcia pędzla. Animowane postaci, opowiadające o życiu artysty są jednocześnie bohaterami jego własnych obrazów, których przeszło 120 zostało wkomponowanych w kadry filmu. Obrazy składające się na film powstawały w pracowniach w Gdańsku, Wrocławiu i Atenach. Natomiast zdjęcia aktorskie realizowane były we Wrocławiu i Londynie.

Scenariusz został stworzony przez reżyserkę Dorotę Kobielę oraz Hugh Welchmana we współpracy z poetą i prozaikiem Jackiem Dehnelem. Fabuła przywodzi na myśl filmy detektywistyczne - syn przyjaciela Vincenta van Gogha ma dostarczyć list malarza do jego brata, jednak kiedy wyjeżdża w poszukiwaniu Theo van Gogha, postanawia podjąć się próby rozwiązania zagadki śmierci malarza - do tej pory uznawanej za samobójstwo. Film zręcznie bada różne perspektywy pytań, które krążą wokół śmierci Vincenta van Gogha, opowiada burzliwe koleje losu artysty i jego tragiczną śmierć. Fabuła osnuta jest na kanwie jego obrazów, a narracja jest prowadzona przez znajomych malarza - postaci występujących na jego portretach. Fakty z życia van Gogha zostały ustalone m.in. na podstawie 800 napisanych przez niego listów.

Jak narodziła się koncepcja filmu „Twój Vincent”? - Chciałam połączyć moje dwie wielkie artystyczne pasje - malarstwo i film - i stworzyć film malowany. Wpadłam na ten pomysł w wieku 30 lat, czyli mniej więcej w takim wieku, w jakim był Vincent, kiedy zaczął malować. Moją inspiracją było nie tylko jego malarstwo, które uwielbiam, ale przede wszystkim jego filozofia życia. Całe życie zmagam się z depresją, dlatego zafascynowała mnie silna wola Vincenta, który potrafił pozbierać się po nieprzyjemnościach, jakich doznał za młodu, i poprzez sztukę znalazł sposób, żeby czynić świat piękniejszym. Kiedy sama przeżywałam trudne chwile, jego listy były dla mnie natchnieniem. Tak zrodził się ten film - mówi Dorota Kobiela, scenarzystka i reżyserka filmu, która początkowo zamierzała cały film namalować samodzielnie. Jednak kiedy projekt rozrósł się do rozmiarów filmu pełnometrażowego, okazało się, że zadanie napisania scenariusza i wyreżyserowania obrazu jest tak duże, że musiała zadowolić się nadzorowaniem pracy innych 125 malarzy. Mimo to namalowała też kilka ujęć filmu sama.

Skąd się wziął tytuł filmu „Twój Vincent”? - Powodów jest kilka. Ten projekt to dzieło miłości. Praca nad nim zajęła mi pełne 7 lat, podczas których sił dodawała mi miłość do jego malarstwa, jego listy i szacunek, jaki mam dla jego woli walki. Zresztą nie tylko ja musiałam kochać van Gogha. Nasi malarze stworzyli 65 000 klatek namalowanych w technice olejowej. Każda sekunda filmu to nawet 10 dni pracy, każda klatka to niezliczone pociągnięcia pędzla. Takie zadanie wymaga ogromnego poświęcenia oraz szacunku dla jego twórczości. Po trzecie, tytuł jest odniesieniem do typowego zakończenia listów, które pisał do brata. Kończył je słowami: „Twój kochający Vincent”. Po czwarte, choć być może najważniejsze, zdecydowaliśmy się podjąć ryzyko i stworzyć pierwszy ręcznie malowany, pełnometrażowy film animowany, ponieważ ludzie na całym świecie naprawdę kochają Vincenta. Mam nadzieję, że film będzie dla widzów inspiracją, że zechcą dowiedzieć się o nim więcej, sięgną po jego listy, zobaczą jego obrazy na żywo. Cieszę się, że na swój sposób mam możliwość przedstawienia Vincenta większej rzeszy odbiorców. On na to zasługuje. Chcę, żeby każdy uważał go za „swojego”! - powiedziała Dorota Kobiela.

Wokół żadnego innego artysty nie narosło tyle mitów i legend co wokół van Gogha. Bywa określany jako męczennik, lubieżny satyr, szaleniec, geniusz lub próżniak. Jednak jego prawdziwa natura wyłania się z licznych listów, różnie w różnym czasie interpretowanych. Twórcy filmu „Twój Vincent” pozwolili sztuce opowiedzieć prawdziwą historię Vincenta van Gogha. W filmie występują znani aktorzy, doskonale odpowiadający portretowanym przez nich postaciom: Douglas Booth jako Armand Roulin, syn listonosza Josepha, który zainspirowany przez ojca bada okoliczności śmierci van Gogha; Eleanor Tomlinson jako Adeline Ravoux; Jerome Flynn jako doktor Gachet; Saoirse Ronan jako Marguerite Gachet, córka doktora; Chris O’Dowd jako listonosz Joseph Roulin, przyjaciel van Gogha z Arles, John Sessions jako Pere Tanguy, dostawca farb; Aidan Turner jako wioślarz; Helen McCrory jako Louise Chevalier, gosposia doktora Gacheta; Robert Gulaczyk jako Vincent van Gogh.

"Twój Vincent" otrzymał Europejską Nagrodę Filmową w kategorii filmów animowanych, był nominowany do Złotych Globów i do Oskarów w kategorii "Najlepszy pełnometrażowy film animowany". Zdobył też Nagrodę Publiczności na Międzynarodowym Festiwalu Filmów Animowanych w Annecy, Nagrodę Złotego Orła dla najlepszego filmu obcojęzycznego w Moskwie, został też uznany za Najlepszy Film Animowany na Międzynarodowym Festiwalu Filmowym w Szanghaju. "Twój Vincent" otrzymał też Polską Nagrodę Filmową Orzeł w kategorii Najlepszy montaż i w kategorii Najlepsza scenografia. Prezentowany był na wielu innych festiwalach filmowych borąc udział w konkursach głównych, oficjalnych selekcjach i pokazach specjalnych.

Robert Gulaczyk - odtwórca roli Vincenta van Gogha w filmie "Twój Vincent", która to była jego pierwszą rolą filmową. Jest absolwentem wrocławskiej PWST, obecnie jest aktorem Teatru im. Heleny Modrzejewskiej w Legnicy. Jego talent aktorski został wielokrotnie doceniony, może pochwalić się prawie czterdziestoma rolami w profesjonalnych produkcjach teatralnych. W 2014 r. odebrał telefon od agencji castingowej. Usłyszał, że jest podobny do Vincenta van Gogha (nigdy wcześniej nikt nie zwrócił mu na to uwagi), i został zaproszony na przesłuchanie, odbywające się jeszcze tego samego dnia, do głównej roli w międzynarodowej produkcji fabularnej. Robert od czasów szkolnych nie używał angielskiego, dlatego był zaskoczony, kiedy na przesłuchaniu dostał strój z epoki, został ucharakteryzowany i postawiono przed nim zadanie czytania angielskich wersji listów Vincenta. Tak zaczęła się jego wielka podróż ku odkrywaniu życia i twórczości Vincenta van Gogha. Robert uważa się za szczęściarza: kocha swoją pracę, a teraz kocha także swojego Vincenta.

Mówi: Kiedy sobie uświadomiłem, że mam zagrać jednego z największych malarzy wszech czasów, przestraszyłem się. Jak zagrać geniusza? Ale szybko zrozumiałem, że tego się nie da zrobić. Że muszę zagrać człowieka z jego namiętnościami, pasjami, z jego bólem i samotnością. Grania wielkiego malarza wystrzegałem się równie mocno, jak grania chorego psychicznie. Nie chciałem odgrywać jego szaleństwa, bo - wydaje mi się - nie na tym polegał jego dramat - mówi Robert Gulaczyk, który przygotowując się do roli wiele czasu spędził w muzeach w różnych krajach oglądając obrazy van Gogha, w tym liczne jego autoportrety.

Galeria

Image alt Image alt Image alt Image alt Image alt Image alt Image alt Image alt Image alt Image alt Image alt Image alt Image alt Image alt Image alt Image alt Image alt Image alt Image alt

Komentarze

Dodaj komentarz