Ryk silników ściągnął mieszkańców! (ZDJĘCIA)

Ireneusz Stajer

Na żorskim rynku drugi raz z rzędu poznaliśmy zwycięzców Rajdowych Samochodowych Mistrzostw Śląska. Była to jednocześnie kolejna runda Rajdowych Samochodowych Mistrzostw Polski. Na trasie biegnącej m.in. przez gminę Suszec i Jastrzębie-Bzie rywalizowały super mocne współczesne auta oraz zabytkowe wyścigówki. Do zmagań zgłosiło się w sumie ponad 170 załóg.

W sobotę wieczorem najszybsze teamy wjechały od ulicy Szeptyckiego na główny plac miasta, gdzie zlokalizowano metę zawodów. Żorzanie powychodzili z domów, by podziwiać gladiatorów bezdroży. Ludzi ściągnął ryk silników. Byli ciekawi, jak wyglądają najlepsi polscy kierowcy i smak zwycięstwa. Krótkie wywiady i polewanie się szampanem – nieodzowny rytuał sportów motorowych. Puchary wręczali m.in. Grzegorz Wróbel, prezes Automobilklubu Ziemi Tyskiej, organizatora imprezy, oraz prezydent Żor Waldemar Socha.

Tak jak w zeszłym roku, najlepszy czas wykręcili na Rajdzie Śląska fordem fiestą R5 Tomasz Kasperczyk i Damian Syty. -Te zawody zawsze wiążą się dla mnie z emocjami. Cieszę się bardzo, bo nie popełniliśmy żadnych błędów. Kiedy dowiedziałem się, że wygrałem o 0,2 s., to była jedna z najpiękniejszych chwil w moim życiu – powiedział na mecie Kasperczyk. W 2017 świętował wraz z Sytym pierwsze zwycięstwo również w klasyfikacji generalnej RSMP, bardzo prawdopodobne, że na koniec tegorocznego cyklu powtórzą swój wyczyn. Na półmetku RSMP zajmują drugie miejsce.

Prowadzą z dużą przewagą punktową Jakub Brzeziński i Kamil Kozdroń (skoda fabia R5), którzy w tegorocznym RSMŚ uplasowali się na drugiej pozycji. Trzecią lokatę wywalczyli Zbigniew Gabryś i Artur Natkaniec w fordzie fiesta R5.

Dla zajmujących czwarte miejsce w generalce RSMP Mikołaja Marczyka i Szymona Gospodarczyka (skoda fabia R5) początek rajdu zapowiadał się idealnie. Załoga ta prowadziła po krótkiej, piątkowej części rajdu i w sobotę od rana powiększała swoją przewagę – wygrała najwięcej oesów (4). Drugi przejazd odcinka Chybie przewrócił klasyfikację. Uszkodzone szpilki w jednym z kół sprawiły, że Marczyk nie mógł jechać swoim normalnym, rajdowym tempem. Kierowca Skody stracił na tej próbie prawie 6,5 minuty i spadł w klasyfikacji na 12. pozycję. Marczyk nie zrezygnował z jazdy i niesprawnym samochodem wystartował do kończącego rajd Power Stage'u. Ostatecznie na mecie zameldował się na 18 pozycji, blisko 10 minut za zwycięzcą.

Nowa formuła sprawiła, że puchar odbierają nie tylko załogi, ale i cały zespół, który przygotował samochód. Zadbał o to, by kierowca i pilot mieli komfort podróżowania. Nagrodę wręczyła grupie Skody Anna Ujma, pełnomocnik prezydenta Żor ds. promocji, kultury i sportu.

Wysokie ósme miejsce w RSMŚ zajęli rybniczanie 20-letni Kacper Wróblewski i Jacek Spentany w peugeocie 208 R2. Młoda załoga goni wielkich mistrzów.Podczas dekoracji Kacper wziął na ręce swoją córeczkę, co wzbudziło aplauz publiczności. Na lewym błotniku peugeota można było zauważyć drobne ślady. - Ale to się wszystko wyklepie – podsumował Andrzej Borowczyk, znany komentator sportów samochodowych, który prowadził ceremonię w Żorach.

Zobaczcie zdjęcia Dominika Gajdy i Ireneusza Stajera

 

Do tematu wrócimy w środowych "Nowinach".

Galeria

Image alt Image alt Image alt Image alt Image alt Image alt Image alt Image alt Image alt Image alt Image alt Image alt Image alt Image alt Image alt Image alt Image alt Image alt Image alt Image alt Image alt Image alt Image alt Image alt Image alt Image alt Image alt Image alt Image alt Image alt Image alt Image alt Image alt Image alt Image alt Image alt Image alt Image alt Image alt Image alt Image alt Image alt Image alt Image alt Image alt Image alt Image alt Image alt

Komentarze

Dodaj komentarz