Śledczy postawili zarzuty sześciu osobom, jedną z nich jest mieszkaniec Czerwionki-Leszczyn / Policja
Śledczy postawili zarzuty sześciu osobom, jedną z nich jest mieszkaniec Czerwionki-Leszczyn / Policja

Jedna z kopalni w powiecie mikołowskim zawarła umowę na wykonywanie prac remontowo-usługowych z firmą zewnętrzną, której właścicielem był 61-letni mieszkaniec Czerwionki-Leszczyn.

-Przedstawiciel firmy okazał się jednak na tyle nieuczciwy, że zaczął oszukiwać kopalnię, co do ilości wykonywanych prac remontowych. Przekazywał do rozliczenia przerobione dokumenty, potwierdzające rzekome wykonane usługi, które w rzeczywistości nie miały miejsca – informuje pełniąca obowiązki oficera prasowego policji w Mikołowie, młodsza aspirant Klaudia Kempa.

Według śledczych, pracownicy kopalni również nie dołożyli należytej staranności przy weryfikacji przedłożonych dokumentów. -Brak kontroli, czy usługa faktycznie została wykonana i zatwierdzanie do wypłaty kwot widniejących w przerobionych dokumentach, w rezultacie naraziły ich na odpowiedzialność karną – dodaje rzeczniczka.

Policjanci z wydziału zwalczającego przestępczość gospodarczą mikołowskiej komendy policji, prawie rok prowadzili w tej sprawie śledztwo pod nadzorem prokuratury rejonowej. -W tym czasie ustalili sześciu sprawców tego procederu, w tym pięciu pracowników kopalni, którym łącznie przedstawili 363 zarzuty za fałszowanie dokumentów w celu osiągnięcia korzyści majątkowej. Ponadto śledczy zabezpieczyli majątek podejrzanych o wartości 25 tys. zł na poczet naprawienia szkody i przyszłych grzywien – wylicza Klaudia Kempa.

Jak dodaje, cała szóstka przyznała się do winy. Sprawcy złożyli wnioski o poddanie się dobrowolnie karze.
Prokurator skierował już w tej sprawie akt oskarżenia do Sądu Rejonowego w Mikołowie.

Komentarze

Dodaj komentarz