„Obi-Wan Kenobi” i „Han Solo” są już na wolności. Kilka minut po godzinie 10 rano zjadły swój ostatni posiłek w towarzystwie dotychczasowego opiekuna, który jak co dzień przez ostatnie tygodnie podał im larwy i kocią karmę, a potem zamieszkały we własnym, eleganckim „m”. Mowa oczywiście o dwóch jeżach, które odchował i podleczył pan Piotr Gleńsk, pracownik TAURON Dystrybucja, który specjalnie dla swoich małych podopiecznych stworzył pierwsze w okolicy schronisko dla jeży.
Dzięki konkursowi dla pracowników firmy Pan Piotr, który od około czterech lat w swoim domu opiekuje się jeżami, pozyskał środki na budowę 6-ciu domków jeżowych – schronisk dla jeży. - W tych niewielkich budynkach o unikalnej konstrukcji jeże znajdą bezpieczne schronienie, kiedy po leczeniu będą wracać do swojego środowiska naturalnego. W tych azylach zwierzęta będą umieszczane po przebytych chorobach, urazach lub po odchowaniu od oseska – mówi Łukasz Zimnoch, rzecznik Tauronu. Specjalne budowle zostaną ulokowane w bezpiecznych i odludnych miejscach na terenie głównych punktów zasilania należących do TAURON.
Domki jeżowe mają wymiary 130cm x 58cm u podstawy. W dziedzinie domków jeżowych to luksus dotąd nieznany i nikt wcześniej takich nie zrobił. Dwa długie tunele wejściowe skutecznie zabezpieczają jeża przed atakiem psa, kuny czy lisa. Konstrukcja tej budowli była konsultowana z Jerzym Garą, który jest twórcą jednego z największych ośrodków pomocy jeżom w Kłodzku. Pierwszy z takich domków w naszym regionie stanął dziś przy jednym z punktów zasilania Tauron-u. - Na pewno będę tutaj zaglądał, szczególnie w upalne dni, żeby sprawdzić jak sobie nasze jeże radzą - podkreśla pan Piotr.
Więcej na temat schronisk dla jeży i ich opiekuna znajdziecie w środowym wydaniu Nowin.
Komentarze