Na początku myśleli o domu weselnym, domu przyjęć. W końcu wybudowali dom dla seniorów. - Przez 17 lat mieszkaliśmy z babcią męża, która dożyła sędziwego wieku, 98 lat. Razem się cieszyliśmy, były też oczywiście smutne chwile. I doszliśmy do wniosku, że możemy zająć się starszymi ludźmi, dać im jeszcze trochę radości, miłości, rodzinnego ciepła - mówi pani Wioletta Smołka, która razem z mężem Grzegorzem w dzielnicy Kamień, tuż obok swojego domu, stworzyła piękny Dom Spokojnej Starości Pod Jodłami.
Dom seniora może przyjąć maksymalnie 30 osób. Przygotowano 1-, 2- i 3-osobowe pokoje. Na parterze znajduje się pięć pokoi jednoosobowych oraz cztery pokoje dwuosobowe, poza tym pokój dzienny z jadalnią i aneksem kuchennym, ogólnodostępnym dla wszystkich pensjonariuszy, z którego jest wyjście na duży słoneczny taras z ogrodem. Na piętrze, na które można wjechać windą, jest apartament małżeński, poza tym trzy pokoje trzyosobowe (w jednym z nich znajduje się duży balkon z widokiem na las) i jeden mały, kameralny pokój jednoosobowy. W każdym pokoju znajduje się telewizor, system przywoławczy oraz wi-fi. Wszystkie pokoje posiadają swoją łazienkę.
Seniorami przez 24 godziny na dobę zajmować się będą opiekunki i pielęgniarki. Placówka podpisze również umowę z lekarzem. - Odwiedzać nas będą też wolontariusze, którzy będą spędzać z nami czas. Naszym seniorom zaoferujemy muzykoterapię, terapię śmiechem, jogging, tańce – mówi pani Wioletta, która sama jest opiekunką i masażystką.
W sobotę, w czasie uroczystego otwarcia, wszyscy goście zachwycali się zarówno nowym, eleganckim budynkiem, jak i otoczeniem. - Położenie jest naszym dużym atutem. Jest tutaj cicho i spokojnie. Z okien i z ogrodu rozpościera się wspaniały widok na łąki, staw i las. Jest mnóstwo miejsca do spacerów i pieszych wycieczek. W stawie hodowlanym oddalonym o około 300 metrów nasi podopieczni będą mieli możliwość łowienia ryb – mówi Grzegorz Smołka.
Smołkowie wybudowali ośrodek na rodzinnej działce, mieszkają tuż obok. - Będziemy żyć razem z naszymi seniorami – zapewniają.
Ksiądz Jerzy Korduła, proboszcz parafii w Kamieniu, zaproponował, żeby Smołkowie wybrali patrona dla domu seniora, zaoferował pomoc w znalezieniu odpowiedniego. Obiecał również podarować rodzinie piękny, stary krzyż, który dostał kiedyś po śmierci pewnego małżeństwa.
- Życzę, żebyście stworzyli tutaj atmosferę rodzinną, a nie hotel, gdzie trzeba tylko „przezimować”, ograniczać się do jedzenia i spania. Proszę, by mieszkańcy przyjęli pensjonariuszy jak dobrych sąsiadów, by ci się czuli jak u siebie. Może będziecie zapraszać się wzajemnie na kawę – mówił proboszcz.
Komentarze