W nowych Nieboczowach mieszka dziś raptem 188 osób. Wieś przeniesiono siedem kilometrów od dawnej lokalizacji, gdzie powstaje suchy zbiornik Racibórz Dolny, który ma chronić przed powodziami 2,5 mln ludzi, aż po Wrocław.
Dzisiejsze Nieboczowy są nowoczesną miejscowością z pięknymi domami, szerokimi ulicami, stadionem piłkarskim i kościołem, do którego przeniesiono ze starej świątyni zabytkowy ołtarz i ambonę.
W sobotę (8 września) poświęcił go arcybiskup Wiktor Skworc. Wcześniej razem z wójtem Lubomi dr. Czesławem Burkiem objechał miejscowość w bryczce. Metropolita błogosławił domy i obiekty użyteczności publicznej. Domy były udekorowane flagami kościelnymi, papieskimi i biało-czerwonymi. -W nowych Nieboczowach mieszka się bardzo dobrze. Od dawna wiedzieliśmy, że trzeba będzie się wyprowadzić ze starej wsi, pogodziłem się z tym faktem. Widzi pan, jak tu teraz jest pięknie, nie ma czego żałować. Mieszkam tu już trzy lata z rodziną – powiedział nam pan Sławomir, którego nowy dom stoi nieopodal kościoła. To dodatkowy atut, bo jest nadzwyczajnym szafarzem Komunii Świętej, więc ma blisko.
Na uroczystość przyszli wszyscy mieszkańcy. Przyjechali również nieboczowianie, którzy pobudowali się w innych miejscowościach. Wspominano poprzedniego sołtysa, Łucjana Wendelbergera, który bardzo przyczynił się do odtworzenia wsi w sąsiedztwie Syryni, w tej samej gminie Lubomia. Nie dożył tej pięknej chwili, spoczywa na nowym cmentarzu, gdzie przeniesiony szczątki ze starej nekropolii. Nad grobem zasłużonego sołtysa modlił się abp Skworc. Tak się złożyło, że nowe Nieboczowy i kościół św. Józefa poświecono w dniu urodzin pana Łucjana.
Metropolita otworzył drzwi świątyni pozłacanym kluczem, który przekazał proboszczowi ks. Mariuszowi Pacwie.
-Opuściliście dawną siedzibę ze względu na dobro wspólne. Jesteście przykładem, jak rozwiązywać trudne sprawy społeczne. Trzeba rozmawiać, umieć ustąpić. Dobro wspólne jest nadrzędne – powiedział w homilii abp Skworc. Dodał, że poświęcenie kościoła to wydarzenie jednorazowe, historyczne. -Niech to miejsce służy budowaniu wspólnoty wiernych. Kładę wam do serca, żebyście słuchali Bożego słowa i żebyście karmili się Chlebem Eucharystycznym – zaznaczył.
Czesław Burek podkreślił, że nowa wieś powstałą dzięki porozumieniu mieszkańców, gminy, Kościoła i Banku Światowego. -To było siedem lat protestów, sześć lat negocjacji i cztery lata budowy. Jak widać, można pogodzić interes jednostki z interesem ogólnopolskim. Gdyby wypadło tu jedno ogniwo, nie byłoby tego sukcesu – przypomniał wójt.
W nowych Nieboczowach powstało pięć mostków, symbolizujących wszystkie strony, które przyczyniły się do porozumienia.
Do tematu wrócimy w środowych "Nowinach".
Ireneusz Stajer
Komentarze