21-latek stanie przed sądem / Policja Żory
21-latek stanie przed sądem / Policja Żory

W nocy z 18 na 19 września policjanci zostali poproszeni o interwencję na jednym z osiedli, gdzie 32-letni właściciel mieszkania zakłócił spoczynek nocny sąsiadom. Mimo tego, że dochodziła 2 na klatce schodowej słychać było uciążliwe odgłosy imprezy.

-Drzwi otworzył mężczyzna. Gdy policjant przedstawiał się i podawał przyczynę interwencji, przerwał mu w pół słowa i zażądał okazania legitymacji służbowej. Stróż prawa odmówił, co było zgodne z przepisami. 32-latek wpadł w szał i zaczął wyzywać mundurowych wulgaryzmami. Krzyczał, że mają wyjść, a w pewnym momencie jednego z nich uderzył drzwiami. Twierdził, że w swoim mieszkaniu wolno mu robić to, na co ma ochotę – informuje aspirant sztabowa Kamila Siedlarz, oficer prasowa komendy w Żorach.

Jak dodaje, stróże prawa obezwładnili furiata, bo stawał się coraz bardziej agresywny i doprowadzili go do radiowozu, a potem przewieźli do komendy. -W drodze 32-latek nadal wyzywał policjantów. Groził, że ma znajomości, przez które interweniujący skończą w areszcie – podkreśla rzeczniczka.

Mężczyzna był pijany. Badanie alkomatem wykazało u niego ponad 2 promile alkoholu w wydychanym powietrzu. Za znieważenie policjantów, groźby pod ich adresem, naruszenie nietykalności cielesnej i zmuszanie do odstąpienia od czynności służbowych grozi mu teraz do 3 lat więzienia.

Galeria

Komentarze

Dodaj komentarz