Radlin: Dwie osoby ranne w wypadku motocykla. Nie założyli kasków!

Wczoraj doszło do poważnego zdarzenia drogowego, w wyniku którego ranne zostały dwie osoby. Konieczne było wezwanie na miejsce Lotniczego Pogotowia Ratunkowego, które przetransportowało nieprzytomnego kierowcę motocykla do szpitala w Jastrzębiu Zdroju. Zarówno pasażer jak i kierowca nie mieli w chwili zdarzenia kasków ochronnych. Apelujemy o ich zakładanie nawet gdy mamy do pokonania kilka metrów, tak jak to było w tym przypadku.

Wszystko działo się około godziny 16.30. Mundurowi pojechali na ulicę Głożyńską w Radlinie, gdzie doszło do zdarzenia drogowego. Na miejscu policjanci ustalili, że kierujący motocyklem marki honda jadąc w strefie zamieszkania między posesjami stracił panowanie nad pojazdami, zjechał na lewe pobocze i uderzył w słup energetyczny. Nieprzytomnego kierowcę zabrało lotnicze pogotowie ratunkowe do szpitala w Jastrzębiu Zdroju. Pasażerem motocykla był 50-latek, który również z obrażeniami ciała trafił do rybnickiego szpitala. Pasażer w chwili zdarzenia był nietrzeźwy. Badanie na alkomacie wykazało u niego 1,8 promila alkoholu. 53-letniemu kierowcy pobrano krew do badań na zawartość alkoholu w organizmie.

- Obaj mężczyźni w chwili zdarzenia nie posiadali kasków ochronnych. Nie jest to częsty widok ale niestety się zdarza. Najczęściej właśnie w małych miejscowościach i na wsiach. Kask przecież nie jest potrzebny, żeby podwieźć pasażera lub podjechać tylko parę metrów. Okazuje się jednak, że jest niezbędny i być może obrażenia kierowcy byłyby mniejsze gdyby w chwili uderzenia w słup miał chronioną głowę - mówi Marta Pydych, rzeczniczka wodzisławskiej policji.

Galeria

Image alt Image alt

Komentarze

Dodaj komentarz