Robert Rybicki odbiera statuetkę z rąk prezydenta Rybnika Piotra Kuczery / Dominik Gajda
Robert Rybicki odbiera statuetkę z rąk prezydenta Rybnika Piotra Kuczery / Dominik Gajda

Kapituła doceniła w ten sposób wydany w zeszłym roku w Polsce zbiór jego wierszy, zatytułowany „Dar meneli”. Co ciekawe, tom ten ukazał się wcześniej w czeskiej Ostrawie.

W niedzielę, odbierając statuetkę podczas uroczystej gali, powiedział tylko: „Wczoraj było zajebiste pogo”. Okazało się, że wieczór wcześniej bawił się w klubie muzycznym Stara Gazownia, gdzie odbywał się koncert punkowy, więc „Ryba” (tak o Rybickim mówią znajomi i przyjaciele) dał się porwać tańcowi pogo.

Na pytanie o to, czy spodziewał się nagrody, odpowiedział nam: „coś czułem w kościach. Jako poeta mam ten siódmy zmysł”. Przyznał, że ma „szacun” do działalności krytyków, którzy pracowali w kapitule konkursu Juliusz.

Zdradził nam, że za pieniądze z nagrody (40 tysięcy złotych) kupi sobie m.in. ... perkusję, ponieważ trochę gra, sprawia mu to przyjemność, liczy nawet na to, że kilka lekcji udzieli mu Jerzy „Kali” Wenglarzy, rybnicki perkusista.

Dzień wcześniej, w sobotę, w rybnickiej bibliotece, w czasie spotkania z nominowanymi do nagrody i członkami kapituły, mówił m.in. o tym, że przez ostatnie lata pomieszkiwał w tzw. „skłotach”. To opuszczone budynki, zajmowane przez „dzikich lokatorów”. W tomie „Dar meneli” Robert Rybicki zamieścił podziękowania osobom, które pomagały mu w czasie kiedy „bywał bezdomny”.

 

W poniedziałek, 15 października, o godzinie 17 w punkcie informacji miejskiej Halo! Rybnik odbędzie się spotkanie z Robertem. Zapraszamy!

 

Galeria

Image alt Image alt Image alt Image alt Image alt Image alt Image alt
1

Komentarze

  • anonim Ryba, gratulacje. Tylko dobrze spożytkuj 15 października 2018 10:53Ryba, gratulacje. Tylko dobrze spożytkuj tę nagrodę:)

Dodaj komentarz