W piątkowy wieczór w Klubie Energetyka w Rybniku o przychylność kabaretów i publiczności walczyli: Łowcy.B, Paranienormalni, Czesuaf, Chyba, Fifa-Rafa, Smile. Zmierzyli się w konkurencjach: Przyjęcie, Powrót króla, Myśmy kiedyś ze szwagrem…
Po pierwszym dniu prowadzi kabaret Smile, który odrobił lekcję i przygotował skecze na równym, wysokim poziomie. Podobnie zresztą jak Czesuaf, który jest na drugiej pozycji, depcze Smile'om po piętach i ma tylko dwa punkty straty. Trudno odnaleźć się Łowcom.B, którzy prezentują humor absurdu i w takiej konkurencji z pewnością równych sobie nie mają. Czy jednak to kabaret, który może powalczyć o koryta na Ryjku? Można mieć wątpliwości.
Pierwszą jednak dziesiątkę (najwyższą ocenę) w sobotę zdobył kabaret Chyba, który podbił kolegów po fachu i publiczność piosenką, opowiadającą o wyprawie w miasto ze szwagrem... Mimo dość opłakanych skutków, bohater zapowiada, że eskapadę powtórzy za rok, kiedy szwagier dostanie przepustkę z... seminarium.
Po emocjach konkursowych swój najnowszy program pokazał Kabaret Młodych Panów.
Zapraszamy do galerii zdjęć Dominika Gajdy.
Galeria
Komentarze