Strażacy działali z ogromnym poświęceniem / Ireneusz Stajer
Strażacy działali z ogromnym poświęceniem / Ireneusz Stajer

Biegły w zakresie pożarnictwa obejrzał w obecności prokuratora pogorzelisko składowiska odpadów przy ulicy Kleszczowskiej.

- Wykluczył samozapłon. Uważa, że najbardziej prawdopodobną przyczyną było podpalenie. Śledztwo jest w fazie wstępnej – powiedziała nam Karina Spruś z Prokuratury Okręgowej w Gliwicach. Na kompleksową opinię biegłego trzeba będzie poczekać kilka – kilkanaście tygodni.

Na składowisku strażacy przelewają jeszcze wodą pewne partie śmieci. Nie wydobywa się już stamtąd dym, a jedynie para wodna.
Tymczasem Urząd Miasta Żory zakończył procedurę, której konsekwencję będzie pozbawienie właścicieli składowiska zezwolenia.

Komentarze

Dodaj komentarz