Aby możliwe było przeniesienie, konieczna jest dokładna analiza stanu technicznego obiektu, która między innymi potwierdzi, czy obiekt nie stanowi zagrożenia dla życia i zdrowia ludzi. Analiza powinna zająć nam około miesiąca. Jesteśmy również w kontakcie ze Stowarzyszeniem Zapomniany Rybnik, który wyraził chęć roztoczenia opieki nad tym obiektem, jeśli jego przeniesienie lub przesunięcie nie będzie zagrażało życiu lub zdrowiu ludzi – mówi Agata Biernacka, specjalista ds. Komunikacji i PR w firmie Aldi.
Schronem opiekować się chcą członkowie rybnickiego oddziału stowarzyszenia Pro Fortalicium, którzy aktywnie działają na forum Zapomniany Rybnik. To oni jako pierwsi weszli do schronu i to oni zadeklarowali, że będą walczyli o uratowanie zabytku. Pasjonaci opiekują się już schronem mieszczącym się na Wawoku.
Komentarze