Znęcali się nad zwierzętami i niehumanitarnie je zabijali? Trwa śledztwo

Kontrola o której pisaliśmy także na łamach Nowin potwierdziła nieprawidłowości przy hodowli zwierząt i funkcjonowaniu rzeźni. Z gospodarstwa zabrano 3 sztuki bydła i 5 chorych koni. Śledczy wykonali oględziny, zabezpieczyli dokumentację oraz przesłuchali świadków. Zatrzymano także 2 osoby podejrzewane o nielegalną pracę w naszym kraju. Śledztwo prowadzi Prokuratura Rejonowa w Wodzisławiu Śląskim.

Z informacji przekazanych właśnie przez śledczych z Wodzisławia wynikało, że pierwsze sygnały o niewłaściwym traktowaniu bydła i koni w jednym z wodzisławskich przedsiębiorstw, policjanci otrzymali na początku marca od podmiotów zajmujących się ochroną zwierząt. 1 marca Inspektor Ogólnopolskiego Towarzystwa Ochrony Zwierząt „Animals” poprosił mundurowych o interwencję w związku z nieprawidłowym przetrzymywaniem zwierząt na terenie gospodarstwa.

- Policjanci asystowali przy kontroli warunków bytowych zwierząt, wylegitymowali właściciela oraz sporządzili dokumentację z interwencji. Inspektor OTOZ „Animals” postanowił nie zabierać zwierząt, jednocześnie przekazując właścicielowi stosowne zalecenia dotyczące opieki, leczenia oraz ich przechowywania. Zastosowane środki nie zdyscyplinowały właściciela hodowli. Jak okazało się podczas kolejnej kontroli, stan zwierząt pogorszył się – mówi Aleksandra Nowara, rzeczniczka śląskiej policji.

Niespełna tydzień później przedstawiciel Stowarzyszenia „Pogotowie dla Zwierząt” złożył na policji zawiadomienie o znęcaniu się nad zwierzętami pod tym samym adresem. Mundurowi udali się na miejsce wraz z Powiatowym Lekarzem Weterynarii oraz pracownikami stowarzyszenia i fundacji zajmującymi się ochroną zwierząt. W tym czasie na terenie gospodarstwa znajdowało się kilkadziesiąt sztuk bydła i koni. Choć większość zwierząt w ocenie weterynarza znajdowała się w dobrej kondycji, wiele z nich było zaniedbanych lub przebywało w złych warunkach. 

Zdaniem przedstawicieli stowarzyszenia, zagrożone było zdrowie i życie zwierząt. Jedna z krów była w ropniach, a druga mocno wychudzona. Wolontariusze dodają, że ponad 40 krów stało w odchodach sięgających kilkudziesięciu centymetrów. - Bez wody i ściółki. W złych warunkach. Dramat, że coś takiego miało miejsce – relacjonowali swoją wizytę. Zabrane zwierzęta trafiły pod opiekę innych gospodarzy.
Tymczasem policjanci zabezpieczyli dokumentację związaną z leczeniem koni, a pracownicy stowarzyszenia  podjęli decyzję o odebraniu łącznie 3 sztuk bydła oraz 5 chorych koni. Opieką i transportem zwierząt zajęli się przedstawiciele stowarzyszenia. Mundurowi w tym czasie zapewniali porządek w miejscu interwencji nie dopuszczając do ewentualnych trudności w wykonywaniu działań.

Postępowanie w sprawie wszczęła wodzisławska prokuratura, pod której nadzorem czynności prowadzili miejscowi policjanci. W działaniach wspierali ich policjanci z Wydziału do Walki z Przestępczością Gospodarczą Komendy Wojewódzkiej Policji w Katowicach.
To właśnie do katowickiej komendy kilka dni później zgłosił się przedstawiciel stowarzyszenia „Pogotowie dla Zwierząt”, który zawiadomił, że w rzeźni znajdującej się przy wspomnianym gospodarstwie może także dochodzić do niehumanitarnego uśmiercania zwierząt oraz przerabiania mięsa z padłej, chorej zwierzyny. Stróże prawa wspólnie z Wojewódzkim Lekarzem Weterynarii oraz przedstawicielami stowarzyszenia „Pogotowie dla Zwierząt” wkroczyli do ubojni. Okazało się, że przedsiębiorstwo od jakiegoś czasu już nie funkcjonuje. Policjanci mimo tego zabezpieczyli dokumentację ubojową i handlową znajdującą się w firmie, a także przesłuchali część świadków uzyskując cenne informacje, które mogą potwierdzić, że wcześniej na terenie ubojni prawdopodobnie dochodziło do przestępstwa niehumanitarnego uśmiercania zwierząt – mówi Aleksandra Nowara.
Ponadto na terenie firmy przebywali dwaj obywatele Ukrainy, którzy w związku z przypuszczeniem, że pracują w naszym kraju nielegalnie, zostali zatrzymani i przekazani Straży Granicznej.
Dalsze ustalenia w kontrowersyjnej sprawie wodzisławskiego gospodarstwa i rzeźni, wykażą nadzorowane przez Prokuraturę Rejonową w Wodzisławiu Śląskim 2 postępowania przygotowawcze. Śledczy analizują teraz zabezpieczony materiał i przesłuchują kolejne osoby. Są także w stałym kontakcie z lekarzami weterynarii oraz podmiotami zajmującymi się ochroną zwierząt.

Jednocześnie informujemy, że policjanci na co dzień współpracują i udzielają asysty tego typu organizacjom podczas kontroli miejsc, w jakich przebywają zwierzęta. - Sprawdzamy wszelkie docierające do nas sygnały i reagujemy na ujawnione nieprawidłowości związane z niewłaściwym taktowaniem zwierząt. Przypominamy, że zwierzę nie jest rzeczą. To istota, która czuje, cierpi i wymaga rozsądnej opieki. Znęcanie się nad zwierzętami jest przestępstwem, które należy zgłosić organom ścigania - mówią mundurowi.

Galeria

Image alt Image alt Image alt Image alt Image alt Image alt Image alt Image alt Image alt Image alt Image alt Image alt Image alt Image alt

Komentarze

Dodaj komentarz