Na portalu miasto2077.pl przeczytałem, że "brytyjska prasa oburzała się, że w najlepszych londyńskich dzielnicach – Kensington i Chelsea – jest aż 1652 luksusowych pustych apartamentów. Te pustostany (...) najczęściej kupowane są nie po to, by w nich mieszkać, ale ze względu na swoja atrakcyjność inwestycyjną. Ich właściciele często mają po kilka takich nieruchomości w różnych szerokościach geograficznych i w nie których zdarza im się nawet nigdy nie być. Nie są zainteresowani nawet ich wynajmem, bo traktują je jedynie jako formę lokaty kapitału".
Także w Rybniku mamy kamienice, które są puste z analogicznego względu. Rok temu napisałem felieton zachęcający do mieszkania w centrum. Tym razem chcę zwrócić uwagę na to, że puste odstrasza handel i ludzi. Często uruchamia trudną do odwrócenia spiralę. Spada liczba ludności, spadają też wpływy do miejskiej kasy. Z drugiej strony ludzie mieszkają coraz dalej od centrum, rosną koszty odśnieżania, oświetlenia, doprowadzania sieci. Kasa miejska zaczyna mieć problemy z tym, żeby zainwestować w odwrócenie tendencji. Tak to działa na całym świecie, a przecież nie chcemy do tego dopuścić.
Ten felieton, to zachęta do uczestnictwa w spotkaniach w ramach projektu Alt/Bau w którym Rybnik z partnerami (od włoskiego Turynu, przez niemieckie Chemnitz, po rumuńską Konstancę) szuka rozwiązań. Zainteresowanych zapraszam na spotkania. Szczegóły niebawem. Bardzo zależy nam na udziale właścicieli mieszkań w centrum. Vancouver osiągnęło spektakularny sukces dzięki...mieszkaniom nad garażami. Czekamy!
Piotr Masłowski, zastępca prezydenta miasta Rybnika, felietonista Tygodnika Regionalnego Nowiny
Komentarze