Podpisanie umowy o dofinansowaniu dwóch sportowych inwestycji w Żorach, w środku minister sportu Witold Bańka / Ireneusz Stajer
Podpisanie umowy o dofinansowaniu dwóch sportowych inwestycji w Żorach, w środku minister sportu Witold Bańka / Ireneusz Stajer

Do Żor przyjechali dziś minister sportu i turystyki Witold Bańka oraz wicemarszałek Wojciech Kałuża, który jest żorzaninem. W sali Urzędu Stanu Cywilnego, z udziałem wiceprezydenta Daniela Wawrzyczka i przewodniczącego rady miasta Piotra Kosztyły uroczyście sygnowano umowy o dofinansowanie dwóch ważnych dla Żor inwestycji.

Istniejący gmach Zespołu Szkół Ogólnokształcących imienia Karola Miarki zostanie rozbudowany o nową halę sportową, wraz z zapleczem techniczno - szatniowym. Wartość projektu to 7,576 mln zł, zaś dotacja wyniesie 2,5 mln zł. ZSO jest najstarszą szkołą średnią w mieście, o tradycjach przedwojennych. Powstała niedługo po odzyskaniu przez Polskę niepodległości – w budynku, gdzie wcześniej mieściło się gimnazjum niemieckie.

Powstanie również zaplecze sanitarno - szatniowe dla hali sportowej przy Zespole Szkół numer 3. Przedsięwzięcie będzie kosztowało 950 tys. zł, a dofinansowanie wyniesie 475 tys. zł. Przypomnijmy, że hala dla ZS-3 została wzniesiona w 2016 roku, także dzięki wsparciu Ministerstwa Sportu i Turystyki – Funduszu Rozwoju Kultury Fizycznej. Obie wspomniane inwestycje mają być oddane do użytku w przyszłym roku.

Jak się dowiedzieliśmy, pierwotnie resort nie przyznał dofinansowania. - To zasługa wicemarszałka Kałuży, że jednak dostaliśmy te pieniądze. Budżet miasta sam nie udźwignąłby sfinansowania tych inwestycji. Do ich realizacji niezbędne są środki unijne i rządowe – mówi Piotr Kosztyła.

- Rozwijamy bazę sportową w Żorach. Pieniądze pochodzą z programu „Sportowa Polska” Ministerstwa Sportu i Turystyki. Zespół Szkół Ogólnokształcących imienia Miarki, do którego uczęszczałem, zresztą jak i przewodniczący Kosztyła od lat wymagała budowy hali albo przynajmniej modernizacji istniejącej sali. Uczniowie wreszcie doczekają się nowoczesnego obiektu. Pozwoli to rozwinąć ich umiejętności sportowe. Mamy jeszcze pomysły na parę dalszych inwestycji w Żorach – zaznacza wicemarszałek.

Jeśli chodzi o budowę stadionu lekkoatletycznego, to jest pewien problem. - Musimy najpierw szczegółowo zdiagnozować ten temat – dodaje Wojciech Kałuża. Przypomnijmy, że w Żorach mieszka i tu stawiała pierwsze kroki w sporcie najszybsza obecnie Polska, Ewa Swoboda, która wraz z raciborzanką Justyną Święty-Ersetic oraz Agnieszką Włodarczyk dołączyła właśnie do ambasadorów Stadionu Śląskiego.

- Samorządy są od diagnozowania potrzeb. Stąd decydują się na budowę konkretnych obiektów i starają się o ich dofinansowanie. Jeśli są dobrze przygotowane pod kątem formalno – prawnym, uzyskują nasze uznanie. W czasie mojej już blisko czteroletniej kadencji ministerstwo zainwestowało już lub dopiero wyłoży ponad 2 miliardy złotych w budowę obiektów sportowych, których w całej Polsce powstało około 6 tysięcy. To imponująca ilość. Myślę tu o: strefach aktywności ruchowej, boiska przyszkolne, hale, baseny, małe siłownie plenerowe z placami zabaw i wiele innych - wymienia Witold Bańka, szef resortu.

Jak dodaje, coś drgnęło, jeśli chodzi o aktywność dorosłych. Po raz pierwszy od wielu lat wzrosła liczba osób w wieku 16 – 65 lat, które deklarują regularną aktywność fizyczną. Osiągnęła ona na razie poziom 23 procent. - Wskaźnik ten nie jest może imponujący i nie ma się jeszcze z czego bardzo cieszyć, ale zmienia się tendencja - ludzie coraz bardziej chcą uprawiać sport. Niestety ciągle mamy problem z dziećmi, co jest zjawiskiem globalnym, cywilizacyjnym, obecnym w prawie wszystkich krajach – twierdzi Witold Bańka. Dodaje, że przykład zawsze idzie z góry. Jeśli rodzice będą uprawiali sport, zachęcą do tego i swoje dzieci.

Dużym optymistą co do dalszej współpracy z samorządem wojewódzkim jest Piotr Kosztyła.

- Czeka nas wiele inwestycji, których nie są w wstanie sfinansować w całości samorządy. Coraz realniejsze kształty zyskuje odtworzenie kolei z Jastrzębia-Zdroju przez Żory do Katowic. Droga regionalna Racibórz – Pszczyna zostanie poszerzona na żorskim odcinku o drugi pas. Przy okazji powstanie obwodnica Kleszczówki. Będzie stadion lekkoatletyczny, choć przetargi pokazały, że zabezpieczone na ten cel w budżecie miasta pieniądze są za małe. Staramy się o dotację z ministerstwa sportu. W planach jest także budowa centrum edukacyjno – regionalnego, które będzie zlokalizowane między stawem Śmieszek a miasteczkiem westernowy – wylicza szef rady miasta.

Wreszcie też mają znaleźć się pieniądze na renowację pałacu w Baranowicach. - Wygraliśmy w Naczelnym Sądzie Administracyjnym sprawę dotyczącą niesłusznego, naszym zdaniem, nie przyznania dofinansowania na odrestaurowanie tego zabytku – oznajmia Piotr Kosztyła. Łącznie na wszystkie inwestycje pójdzie grubo ponad 100 mln złotych.

Galeria

Image alt Image alt Image alt Image alt Image alt Image alt Image alt Image alt Image alt Image alt Image alt Image alt Image alt Image alt

Komentarze

Dodaj komentarz