Znowu zatrzęsło górotworem na dole w Ruchu Zofiówka kopalni Borynia-Zofiówka-Jastrzębie. Do zdarzenia doszło wczoraj, o godz. 21.53. Na szczęście nie był to silny wstrząs, choć odczuwalny na powierzchni - najmocniej mieszkańcy domów przy ulicy Turystycznej i Jasnej, ale i w sołectwie Ruptawa.
- Zanotowano wstrząs o energii E=2.8x106J , w warstwach stropowych pokładu 505/1 w rejonie eksploatowanej ściany N-1, gdzie prowadzono wydobycie. Załoga została wycofana z rejonu robót. Nikt nie został poszkodowany – informuje Katarzyna Jabłońska-Bajer, rzeczniczka Jastrzębskiej Spółki Węglowej SA.
Kontrola obudowy wyrobisk oraz oględzin maszyn i urządzeń nie wykazała uszkodzeń. W kopalni zwołano zespół ds. tąpań i zagrożenia zawałowego, który określił rygory dalszej eksploatacji ściany N-1. - Jutro (10 maja) na miejsce przyjadą eksperci Głównego Instytutu Górnictwa i Akademii Górniczo-Hutniczej, którzy przeanalizują stan zagrożenia tąpaniami w rejonie robót oraz prowadzonej profilaktyki. Rejon ten charakteryzuje się bogatą tektoniką (zuskokowaniem złoża), stąd duża odczuwalność wstrząsów na powierzchni przez ludzi – podkreśla rzeczniczka.
W epicentrum wstrząsu przyspieszenia drgań gruntu wywołane tym wstrząsem wyniosły 100mm/s2, natomiast zarejestrowane przez czujnik zabudowany na powierzchni terenu w odległości ok. 680m od epicentrum – 58mm/s kw.
Według Górniczej Skali Intensywności Sejsmicznej GSIS-2017, zarejestrowane przyspieszenia zaliczyć można do „I” stopnia intensywności sejsmicznej, co wywołuje drgania nieszkodliwe dla wszystkich elementów konstrukcyjnych oraz niekonstrukcyjnych budynków. Wstrząsy mogą być odczuwalne przez ludzi na wyższych piętrach budynków - dodaje Jabłońska-Bajer.
Rocznie w naszym regionie notuje się około 1000 wstrząsów. Zdecydowana większość z nich nie zagraża ludziom ani budynkom.
Komentarze