Na ten dzień czeka co roku wiele osób. W Żorach w ramach Nocy Muzeów można zwiedzić za darmo Muzeum Miejskie ze słynnymi kolekcjami sztuki afrykańskiej czy azjatyckiej oraz Muzeum Ognia, które w sobotę przygotowało dla dzieci szereg eksperymentów chemicznych i zadań do wykonania.
W Muzeum Miejskim furorę zrobiła wystawa dawnej fotografii rodziny Szczepańskich. Ludzie zobaczyli się na zdjęciach, które powstały wiele lat temu. Intrygowały stare aparaty fotograficzne, łącznie z camerą obscura i zrekonstruowane laboratorium, gdzie kiedyś wywoływano zdjęcia. To była prawdziwa uczta dla miłośników fotografii. Były słodkości i herbaty z różnych stron świata. Chłodnymi napojami można było ukoić pragnienie. A dla dzieci warsztaty.
- Noc Muzeów zainaugurowali berlińscy muzealnicy - przypomniał dr Lucjan Buchalik, dyrektor żorskiego muzeum. Placówkę, odkąd ma nową siedzibę odwiedza rocznie około 30 tysięcy ludzi. Jest wśród nich 18 – 20 tysięcy uczestników zajęć edukacyjnych. Dyrektor opowiedział o najważniejszych wydarzeniach ostatnich 12 miesięcy. Z pewnością na pierwszym miejscu trzeba wymienić projekt poświęcony Bronisławowi Piłsudskiemu. Muzeum po raz drugi z rzędu otrzymało też statuetkę Sybilla, czyli ogólnopolskiego Oscara muzealników.
- W styczniu zostaliśmy wpisani pod pozycją 133 do Państwowego Rejestru Muzeów, prowadzonego przez Ministerstwo Kultury i Dziedzictwa Narodowego – zaznaczył dr Buchalik. Na liście znajdują się najważniejsze placówki, których statut uzgodniono z ministrem. W województwie śląskim jest tylko pięć takich placówek w: Bielsku Białej, Katowicach, Pszczynie, Skansen w Chorzowie, no i Żorach.
Wręczono także grafiki budynku muzeum, które co roku przyznaje rada placówki. - Jak mówi się, to preludium do głównej nagrody. W zeszłym roku otrzymał ją Teruo Matsumoto, japoński dziennikarz i badacz kultury Ajnów, który pomógł nam w realizacji projektu – poinformował szef placówki. Grafiki wręczył wiceprzewodniczący rady muzeum Józef Chmiel. Tegorocznymi laureatami zostali: siostry Sylwia Rduch i Renata Stroka za przekazanie eksponatów z lat 50 i 70. na wystawę Nasza Tożsamość, Marzena Skupień, rzeczniczka WKU w Rybniku, Kornelia Zelcer-Maleszewska za zaangażowanie w projekt o Bronisławie Piłsudskim oraz dr Michalina Szczepańska, która przygotowała znakomitą ekspozycję Foto Szczepański.
- Jest takie jedno zdanie, które mi towarzyszyło przez kilkanaście miesięcy przygotowywania tej wystawy: „bez emocji, to bez sensu”. Pewnego dnia zdecydowałam, że muszę wreszcie zrealizować wielkie marzenie mojej babci i pokazać jak wyglądała praca fotografa dawniej. Mówiono mi, że to się nie uda. Przekopując archiwum, widziałam emocje na twarzach fotografowanych żorzan, w najważniejszych momentach ich życia. Kiedyś zdjęcia nie towarzyszyły nam w każdej sekundzie, ale w najważniejszych chwilach – przy okazji chrztu, roczków, pierwszego dnia szkoły z tytą, komunii czy ślubów – podkreśliła pani Michalina.
W danym czasach walczyło się o papier fotograficzny i sprzęt. - Zobaczycie reflektor zrobiony z miednicy, blaszanej rurki i kabla. Emocje pojawiały się, gdy trzeba było zatuszować jakieś niedoskonałości skóry, by klientka była zadowolona. Bez użycia Photoshopu, ale pędzelkiem i tuszem – opowiadała jedna ze spadkobierców dziedzictwa Szczepańskich. Zwiedzającym wystawę wszystko dokładnie tłumaczył Adam Szczepański, wujek autorki ekspozycji, fotograf w trzecim pokoleniu.
21 maja do Muzeum Miejskiego przyjadą muzealnicy z całego regionu. Żory będą gospodarzem gali, podczas której zostaną wręczone nagrody marszałka województwa śląskiego za muzealne wydarzenie roku. - Dlatego wystawę Foto Szczepański przedłużamy do wtorku, by uczestnicy spotkania mogli sobie obejrzeć tę niesamowitą ekspozycję – powiedział Lucjan Buchalik. Jak dodał, zachęca żorzan do pokazywania swoich rodów. Genealogia niektórych żorskich rodzin sięga XVII wieku a i wcześniej.
Komentarze