Cudowna pogoda i mnóstwo atrakcji ściągnęły w pierwszy dzień 6. Pikniku Lotniczego Dni Aeroklubu ROW tysiące ludzi na lotnisku w Gotartowicach. 29 czerwca, po raz pierwszy w Rybniku, zobaczyliśmy Marię Muś, która wykręcała akrobacje... śmigłowcem Bolkow Bo105.
- Moja historia różni się od większości. Nie marzyłam od dziecka, że będę pilotem. Na swoje 16 urodziny po prostu dostałam ster do ręki w śmigłowcu. W następnym dniu zapisałam się na kurs. Dzień ten odmienił moje życie o 360 stopni. To co robię dziś, jest dopiero początkiem. Nie wykonuję jeszcze pełnej akrobacji – mówiła pani Maria. Na świecie tylko pięciu pilotów helikopterów potrafi wszystko. Szóstą osobą będzie wkrótce Polka. Aktualnie Marię Muś możemy zobaczyć w reklamie McDonlads.. - Kręcąc filmik, musiałam wylądować na placyku przed Kurią Warszawsko – Praską, co było naprawdę trudnym manewrem – zaznaczyła pilotka.
- Na lotnisku w Gotartowicach mieliśmy już śmigłowce, ale nie było tak wspaniałego występu. Cieszymy się, że Marysia przyjęła nasze zaproszenie i, że pojawi się również w przyszłym roku – podkreślił Ireneusz Wilgucki, prezes Aeroklubu ROW.
Adam Labus z Grupy Firebirds podkreśla, że latanie zespołowe jest specyficzne. Wszystkie figury należy wykonywać z niezwykłą starannością, bo samoloty lecą blisko siebie. Jednocześnie pokaz musi podobać się publiczności.
- Najtrudniejszy jest lot w linii prostej. Cały czas mamy ze sobą łączność radiową. Poszczególny figury są rozrysowane na tabliczce. Przez radio podaję komendę do ich wykonania. Jeżeli warunki pogodowe się zmieniają, to modyfikujemy pokaz. Dziś w Rybniku jest cudowna aura – komplementował lider Firebirds. - Jak pan czuje się w powietrzu? – zapytała dziewczynka zainteresowana rozmową. - Bosko, jak w niebie – odpowiedział pilot.
Specjalnie na lotniczy piknik przyjechały samochodem z Krakowa Sofia Ivanocko i Jewgenia Diektarowa. Dziewczyny z Ukrainy zajadały się watą cukrową i podziwiały akrobacje. - Wata smakuje? - zagadnąłem. - Jest bardzo słodka. Koleżanka chciała przyjechać do Rybnika już parę lat temu. Udało się dziś. Najbardziej podobały nam się akrobacje grupy małych samolotów., które przelatywały nad lotniskiem może z cztery razy. Pani w śmigłowcu także była świetna. Fajnie byłoby tak polatać – powiedziała nam Sofia z Lwowa. Jewgenia pochodzi z Kijowa.
- Wspaniale się bawimy. Nasz synek Kuba od rana opowiadał nam o samolotach, więc postanowiliśmy przyjechać z Gliwic. O imprezie przeczytaliśmy chyba w „Nowinach”, bo żona Małgosia jest rybniczanką. Czekamy na pokaz Pipera L-4H Cub – zaznaczył Robert Łabuś, który z rodziną rozłożył się trawie.
Dziś drugi dzień święta naszego aeroklubu. Pogoda od rana jest znakomita, a prognozy na popołudnie bardzo dobre.
W programie imprezy między innymi: Artur Kielak - akrobacje samolotowe, solo, Maria Muś - pokazy pilotażu śmigłowca, Grupa Firebirds - akrobacje samolotowe, trzy samoloty, Grupa Follow Me - pokaz lotów zespołowych - cztery samoloty - Rybnicki Klub Paralotniowy - pokazy w wykonaniu paralotniarzy, Andrzej Wybraniec - akrobacje na wiatrakowcu Cavalon, Antoni Nowak - Piper L-4H Cub, Wojciech Hajdukiewicz - Red Hatz Classic. Zobaczymy również skoki spadochronowe w wykonaniu czołowych zawodników. Będą wystawy sprzętu i pokazy w locie w wykonaniu klubu modelarzy RC Model Club.
Początek o godzinie 15, ale organizatorzy zapraszają na lotnisko wcześniej. Kasy będą czynne od 12, już wtedy będziemy mogli skorzystać z oferty lotów widokowych i wybrać się samolotem, ultralekkim Aeropraktem na podniebną wycieczkę nad Rybnikiem. Cały czas będzie otwarte duże wesołe miasteczko oraz stoiska z gastronomią i pamiątkami. Nie zabraknie konkursów z nagrodami, głównie dla dzieci.
Bilety do nabycia w kasach przy wjeździe na imprezę. Ceny dla dorosłych - 15 zł, młodzież do lat 15 wejdzie za darmo. Parking w cenie 15 zł.
Relacja również w środowych "Nowinach".
Galeria
Komentarze