Bapro: rada miasta Rybnika narusza interes spółki

“Szereg niedopowiedzeń, uproszczeń, a wręcz przekłamań” - tak Firma Bapro, która ubiega się o koncesję na wydobycie węgla ze złoża Paruszowiec, komentuje negatywną opinię rady miasta Rybnika na temat inwestycji.

 

W piśmie skierowanym do rady miasta oraz prezydenta Rybnika inwestorzy wyrażają stanowczy sprzeciw wobec uchwały podjętej przez rybnickich radnych 23 maja "w sprawie wyrażenia negatywnego stanowiska wobec przedsięwzięcia polegającego na udostępnianiu i wydobywaniu węgla kamiennego ze złoża „Paruszowiec”.

 

- Uchwała jedynie pozornie sprawia wrażenie, iż odnosi się do każdego, potencjalnego przedsięwzięcia mogącego polegać na eksploatacji złoża „Paruszowiec”. Oczywistym jest, co można potwierdzić czytając jej uzasadnienie i przesłuchując nagranie z sesji, że uchwała ma na celu dokonanie negatywnej oceny jednej, konkretnej inwestycji na terenie Rybnika, tj. planowanej przez naszą Spółkę inwestycji związanej z wydobyciem węgla kamiennego rejonie Paruszowiec. Uchwała narusza tym samym bezpośrednio interes naszej Spółki – przekonują inwestorzy z Bapro.

 

Inwestor twierdzi, że oddziaływanie nowej kopalni na środowisko będzie minimalne i dalekie od obaw rady miasta, a także odpiera zarzuty.

 

Firma Bapro utrzymuje, że kopalnia Paruszowiec nie spowoduje wzrostu zanieczyszczenia powietrza, ponieważ inwestor będzie zmuszony do sumarycznego zredukowania na terenie Rybnika emisji pyłów zawieszonych o wartość 130 proc. ilości pyłów, które sami zamierzają wprowadzić. Przekonuje także, że eksploatacja pod Parkiem Krajobrazowym nie spowoduje jego degradacji, gdyż obejmie tylko 1 proc. jego powierzchni, a także że największe szkody górnicze obejmą tylko 65 budynków w skali 30 lat. Inwestor zaznacza, że wszelkie szkody z tytułu funkcjonowania kopalni będą minimalizowane i staną się troską jedynie ich, nie miasta Rybnik.

 

Firma Bapro nie tylko odpiera zarzuty, ale też poddaje w wątpliwość samą podstawę prawną wydania przedmiotowej uchwały. - Żadne przepisy prawa nie przewidują kompetencji organu stanowiącego jednostek samorządu terytorialnego do podejmowania intencjonalnych stanowisk, zawierających oceny merytoryczne, społeczne czy polityczne planowanych na terenie danej gminy inwestycji podmiotów prywatnych. Przedmiotowa uchwała stanowi wyraz nadużycia prerogatyw organu stanowiącego samorządu terytorialnego – czytamy w piśmie.

 

- Uchwała Rady Miasta Rybnik została podjęta poza właściwymi procedurami, zawiera wprowadzające w błąd uzasadnienie (co może świadczyć o braku dostatecznego rozeznania i wyczerpującej wiedzy radnych miasta głosujących za jej przyjęciem), a mimo to ogłoszona jest publicznie i planowana do przekazania organom władzy niewłaściwym w sprawie (w tym np. Prezydentowi RP). Tym samym, podkreślamy, narusza ona interesy inwestora, tworzy nieuzasadniony negatywny wizerunek planowanej inwestycji oraz może powodować potencjalne przeszkody (poza merytoryczne) dla jej sprawnej realizacji. Uchwała organu gminy sprzeczna z prawem jest nieważna - dodaje Bapro, jednocześnie żądając uchylenia przedmiotowej uchwały i usunięcia skutków jej wydania. Pismo trafiło nie tylko do prezydenta Rybnika i rady miasta ale też m.in. do wojewody śląskiego, prezydenta RP, marszałka Sejmu i Senatu oraz kilku ministerstw.

 

Odpowiedź na pismo Bapro wystosował Wojciech Kiljańczyk, przewodniczący rybnickiej rady miasta, przekonując, że Rada Miasta Rybnika podjęła niniejszą uchwałę na bazie obowiązującego prawa i w ramach swoich kompetencji.

 

- W przesłanym przez Pana Prezesa piśmie znajduje się fragment: „Uchwała narusza tym samym bezpośrednio interes naszej Spółki”. Moja odpowiedź może być następująca: plany Spółki bezpośrednio naruszają interesy mieszkańców i miasta. W tym momencie mamy do czynienia z problemem oceny wagi tych interesów. Rada Miasta w takich sytuacjach będzie jednak kierować się zadaniem jakie przed nią stoi – interes strony społecznej zawsze będzie pierwszy wobec innych, jakkolwiek zdefiniowanych interesów prywatnych – pisze Wojciech Kiljańczyk.

 

Wyjaśnia, że do zadań Rady Miasta Rybnika należy stanowienie prawa, w tym również zajmowanie stanowisk w sprawach ważnych dla mieszkańców miasta, a taką sprawą niewątpliwie jest kwestia potencjalnej budowy kopalni Paruszowiec. Rada miasta wspiera tym samym mieszkańców Rybnika, którzy nie chcą budowy kopalni.

 

- W piśmie przedstawione są kontrargumenty przemawiające za budową kopalni, jednak niezaprzeczalnym pozostaje fakt negatywnego wpływu kopalni na środowisko, budynki, drogi, infrastrukturę techniczną oraz, co zatrważające, kopalnia spowoduje wzrost zanieczyszczenia powietrza, a także wygeneruje potężne ilości odpadów. Pomimo opisu kompensacji strat w raporcie przygotowanym pod procedurę RDOŚ, wpływ ten wystąpi, a to oznacza wzrost zagrożenia i ryzyka dla ważnych dla miasta dzielnic, dla rzeczy materialnych, które już opisałem, a także dla zdrowia i życia mieszkańców Rybnika. W związku z powyższym nie widzę możliwości zmiany stanowiska wyrażonego uchwałą. Cieszy mnie fakt, że uchwała została przyjęta jednogłośnie – kończy Wojciech Kiljańczyk.

Galeria

Image alt Image alt Image alt Image alt Image alt Image alt Image alt

Komentarze

Dodaj komentarz