22-letni Bjorg Lambrecht uważany był z najbardziej uzdolnionego belgijskiego kolarza młodego pokolenia / www.facebook.com/bjorg.lambrecht.koers/photos
22-letni Bjorg Lambrecht uważany był z najbardziej uzdolnionego belgijskiego kolarza młodego pokolenia / www.facebook.com/bjorg.lambrecht.koers/photos

Dziś (5 sierpnia) na trzecim etapie Tour de Pologne zginął utalentowany kolarz Belg Bjorg Lambrecht z grupy Lotto-Soudal. Około godz. 16.45 uderzył w betonowy przepust w Bełku w gm,inie Czerwionka-Leszczyny i stracił przytomność. Mimo długiej reanimacji zmarł w rybnickim szpitalu. Miał 22-lata.

Trudno sobie wyobrazić jaką tragedię przeżywają najbliżsi 22-letniego Bjorga Lambrechta. Najbardziej utalentowany belgijski kolarz zginął w poniedziałek na trasie trzeciego etapu Tour de Pologne.

- Na ulicy Palowickiej w Bełku wypadł z jezdni i uderzył w betonowy przepust. Stracił świadomość. Na miejscu lądował śmigłowiec Lotniczego Pogotowia Ratunkowego – mówi Dariusz Jaroszewski z komendy policji w Rybniku. Z powodu specyfiki obrażeń nie mógł zostać przetransportowany do szpitala drogą powietrzną.

- Został przewieziony karetką do szpitala w Rybniku. Rannego eskortowały radiowozy na sygnale – dodaje Jaroszewski.

Michał Sieroń, rzecznik prasowy Wojewódzkiego Szpitala Specjalistycznego numer 3 w Rybniku, powiedział nam, że pacjenta przywieziono około godziny 17.20 w krytycznym stanie.

- Cały czas w karetce i na SOR-rze lekarze prowadzili resuscytację krążeniowo – oddechową, walczyli o przywrócenie mu czynności życiowych. Reanimacja niestety nie przyniosła skutku. Mężczyzna zmarł około godziny 17.40, zanim trafił na stół operacyjny w wyniku bardzo ciężkich obrażeń narządów wewnętrznych. Próbowano go operować na SORrze – informuje rzecznik szpitala.

 

Na miejscu tragedii gromadzili się mieszkańcy okolicznych domów. Niektórzy spośród nich widzieli wypadek.

- Dwóch kolarzy zahaczyło kierownicami, jeden wpadł do rowu i uderzył głową w betonowy mur - mówił jeden ze świadków.

 

Ludzie twierdzili, że załoga karetki "była tragiczna". - Nie założyli kołnierza ochronnego, w karetce nie było lekarza, doktor przyleciał dopiero w helikopterze - mówili ludzie.

 

Pan Darek był bardzo wstrząśnięty tym, co zobaczył. - Sam przeszedłem kurs pierwszej pomocy i wiem, jak taka akcja powinna wyglądać. Ratownicy z karetki nie bardzo wiedzieli, co robić - mówił mężczyzna.

 

Świadkowie twierdzili, że policja nie chciała wstrzymywać przejazdu peletonu.


Bjorg Lambrecht był bodaj najbardziej utalentowanym belgijskim kolarzem. W zeszłym roku podpisał profesjonalny kontrakt z belgijską worldtourowa ekipą Lotto-Soudal. Pochodzący z Gandawy zawodnik był także wicemistrzem świata do lat 23. Uważany był za jednego z faworytów całego wyścigu, a przynajmniej kilku etapów.

 

Ireneusz Stajer, Sławek Obojski

Galeria

Image alt Image alt Image alt Image alt Image alt Image alt Image alt Image alt Image alt Image alt Image alt Image alt Image alt
3

Komentarze

  • Herosi Przeprosi 06 sierpnia 2019 09:52Szkoda młodego chłopaka. Wydaje mi sie osobiście że ludzie biorący udział w takiej imprezie jak Tour de sa wysoko wyspecjalizowani. A słowa świadków jak zawsze są nieadekwatne do znajomości tematu. A ryl niech sie nie wypowiada na temat ratowania ludzi. Pan D. ukończył kurs pierwszej pomocy, i czego on się tam nauczył?? Smieszny pan D. Ale to chyba wymysł autora artukułu chodz pewnie jest ze duzo jak takich ludzi jak opisywany pan D. Zwani sa potocznie JANUSZAMI. Szkoda tylko ze.kolejna tragedia sie stała w naszym regionie. Dużo takich nieszczęść jest obok nas. Świąt idzie w złym kierunku. Ludzie opuśćcie się.
  • Edyta Wielka szkoda 06 sierpnia 2019 09:14Pan Darek po kursie pierwszej pomocy nie pomógł?? Czy delikatny żołądeczek by tego nie wytrzymał?? Każda para rąk się przydaje panie Darku po kursie pierwszej pomocy. Ludzie pojęcia nie macie co się działo po zamknięciu drzwi karetki, bo tam już wasze telefony nie miały wstępu. Ubolewam nad tym że nie można opublikować takiej akcji ratunkowej, co się dzieje w karetce, co się dzieje w szpitalu, jak się walczy o człowieka. Ale myślę że połowa jak nie więcej by tego nie wytrzymała i poszła by se strzeliła w łeb po takiej akcji. Wielkie brawa dla załogi LPR szczególnie dla lekarza który pokazał swoją wiedzę, i wykorzystał na maxa swoje możliwości.
  • Gal Szoka 06 sierpnia 2019 06:15Pan darek ukonczym kurs KPK i wie jak hahaha. Dajscie spokój. Pan darek tez pewnie ma prawo jazdy i wie jak powinnien jeździć w F1 Kubica. A lekarzy w karetkach jest znikomy procent. To Ratownicy medyczni ratuja zycie, lekarze w szpitalu lecza, pielegniarki pielegnuja. SZKODA MŁODEGO CZŁOWIEKA OJ SZKODA

Dodaj komentarz