Pomieszczenia spaliły się doszczętnie / PSP Jastrzębie-Zdrj
Pomieszczenia spaliły się doszczętnie / PSP Jastrzębie-Zdrj

Przez pięć godzin strażacy gasili pożar na 11 piętrze bloku przy ulicy Marusarzówny 20. Ogień mógł zostać zaprószony przez 65-latka, który przebywał na korytarzu. Niestety zginął w płomieniach. Podczas ewakuowania mieszkańców, 31-latek doznał kontuzji nogi. Po opatrzeniu w szpitalu wrócił do domu. Straty materialne oszacowano wstępnie na około 200 tysięcy złotych.

- Zgłoszenie drogą elektroniczną wpłynęło o godzinie 2.32. Ponieważ budynek znajduje się blisko naszej komendy, w odległości jakiegoś kilometra, byliśmy na miejscu bardzo szybko. Palił się korytarz na 11 piętrze oraz drzwi do dwóch mieszkań – relacjonuje kapitan Łukasz Cepiel, rzecznik straży pożarnej w Jastrzębiu. Na ostatniej kondygnacji są różne pomieszczenia, komórki gospodarcze oraz wspomniane dwa lokale mieszkalne.

- Na samym początku ewakuowaliśmy trzy kobieta i... dwa pieski. Później wyprowadziliśmy mieszkańców z całej klatki schodowej, w sumie 72 – osoby – mówi kapitan. - Na korytarzu znaleziono częściowo zwęglone ciało mężczyzny. Nie miał przy sobie dokumentów. Znał go jeden z policjantów, więc ustalono, że to 65-latek z Jastrzębia. Wyjaśniamy, co robił na ostatnim pietrze w tym bloku – zaznacza aspirant Halina Semik, oficer dyżurna jastrzębskiej policji.

Najprawdopodobniej był osobą bezdomną. - Ze wstępnych ustaleń wynika, że przyczyną pożaru było zaprószenie ognia na 11 piętrze wieżowca – mówi Halina Semik. Mógł to zrobić nieumyślnie, na przykład paląc papierosy ów 65-latek. Zatruł się dymem i nie był w stanie uciec przed płomieniami.

Na miejsce wezwano karetki oraz pogotowia energetyczne i gazowe, które odcięły dopływ energii do budynku. Przyjechali przedstawiciele administracji bloku i zespołu zarządzania kryzysowego urzędu miasta. Mieszkańcy trafili do rodzin. Poza jedną osobą, która poszła do lokalu zastępczego.

Akcja gaśnicza trwała do godziny 7.30. - Straty szacujemy na około 200 tysięcy złotych. Spalił się korytarz z wyposażeniem prowadzący na 11 kondygnację, zniszczona jest klatka schodowa, balkony, a wysoka temperatura uszkodziła drzwi i okna. Zn iszczeniu legły także instalacje elektryczna i gazowe. Na sufitach są zacieki po akcji gaśniczej – wymienia Łukasz Cepiel.

Komentarze

Dodaj komentarz