Emocje, debiuty i trzy punkty ROW-U

Rybniccy piłkarze mają za sobą kolejny mecz w walce o mistrzostwo III ligi. Tym razem podopieczni Jacka Trzeciaka podejmowali na swoim boisku Gwarek Tarnowskie Góry. Opiekun ROW-u 1964 ustalając skład na to spotkanie, miał do dyspozycji dwóch nowych zawodników, którzy w ostatnim tygodniu podpisali kontrakty z rybnickim klubem. Bramkarz Kewin Paszek i pomocnik Paweł Mandrysz, o których mowa, usiedli ostatecznie na ławce rezerwowych. Trzeciak nie mógł skorzystać z usług Jasia Janika, pauzującego za kartki i poważnie kontuzjowanego Jakuba Kuczery.
Początek spotkania z Gwarkiem był dla miejscowych prawdziwym koszmarem. Nie potrafili wymienić kilku podań, mnożyły się straty. To bezlitośnie wykorzystywali goście. W 18. minucie piłka trafiła do Mateusza Mazurka, który kompletnie nie niepokojony przez żadnego z piłkarzy ROW-u, uderzył z woleja i goście prowadzili 1:0. W 25. minucie rybniczanie strzelili sobie bramkę praktycznie sami. Po koszmarnym nieporozumieniu pomiędzy bramkarzem i obrońcami, na listę strzelców wpisał się Sebastian Pączko. Od tego momentu inicjatywę zaczęli przejmować gospodarze. Duża w tym zasługa Gwarka, który podał rybniczanom tlen. W 35. minucie sędzia wskazał na „wapno” po faulu jednego z obrońców gości. Rzut karny na gola zamienił Dawid Plizga.
Po zmianie stron ROW ruszył do odrabiania strat. W 53. minucie bramkę wyrównującą strzelił Marcin Wodecki. Później piłkarze Trzeciak stworzyli sobie kilka znakomitych sytuacji, których jednak nie wykorzystali. Opiekun rybnickiego zespołu wpuścił na plac gry Yaroslava Baranskyiego i Pawła Mandrysza i to właśnie ci dwaj zawodnicy rozstrzygnęli losy rywalizacji. 18-letni Ukrainiec wykorzystał podanie Mandrysza, precyzyjnym strzałem pokonując bramkarza przyjezdnych. Wszystko to działo się w 77. minucie. 10 minut wcześniej za drugą żółtą kartkę, a w efekcie czerwoną – boisko opuścił Przemysław Oziębała, walnie przyczyniając się do zdobycia 3 punktów przez miejscowych.
ROW 1964 wygrał 3:2 i awansował w ligowej tabeli. Cieszy fakt, że rybniczanie potrafili odwrócić losy spotkania, martwi, że kolejny raz potrzebowali sporo czasu, aby przejąć inicjatywę na boisku. Bramka zdobyta przez Baranskyiego, na pewno podbuduje tego piłkarze, wszak mało kto w swoim debiucie trafia do bramki.

ROW 1964 Rybnik – Gwarek Tarnowskie Góry 3:2
Bramki: Dawid Plizga (35.k), Marcin Wodecki (53.), Jarosław Baranśkyj (78.) - Mateusz Mazurek (18.), Sebastian Pączko (24.)

ROW 1964: Łubik – Kunat, Pacholski, Krotofil, Szkatuła – Dzierbicki (75′ Mandrysz), Jary, Polok, Wodecki (71′ Baranskyi) – Spratek (90′ Niedźwiedzki), Plizga (90′ Piejak)
Gwarek: Wiśniewski – Oziębała, Dzido, Polak, Pipia – Timochina (71′ Dyląg), Cholerzyński, Pączko, Kuliński, Mazurek (86′ Dworaczek) – Jarka (81′ Joachim)
Żółte kartki: Kunat, Szkatuła, Spratek, Polok (ROW), Pipia, Oziębała, Dzido (Gwarek)
Czerwona kartka: Oziębała (67)

KOMENTARZE POMECZOWE W NAJBLIŻSZYCH NOWINACH

Komentarze

Dodaj komentarz