Tąpnięcie w kopalni Budryk było odczuwalne w wielu śląskich miejscowościach    / JSW Agnieszka Materna
Tąpnięcie w kopalni Budryk było odczuwalne w wielu śląskich miejscowościach / JSW Agnieszka Materna

Wczoraj około godziny 21.30 zanotowano silne tąpniecie w kopalni Budryk Jastrzębskiej Spółki Węglowej. - O mocy 4 x 10 do potęgi szóstej dżula, czyli 2,53 w skali Richtera. Tąpnięcie miało miejsce na głębokości 1050 metrów. Nie ucierpiał żaden z pracujących na dole górników. Kopalnia i strażacy zbierają informacje o ewentualnych szkodach – mówi Anna Swiniarska-Tadla, rzeczniczka Wyższego Urzędu Górniczego.

Wstrząs był odczuwalny w Tychach, Mikołowie, Orzeszu, Rudzie Ślaskiej i w okolicznych gminach wiejskich. - Miał miejsce w ścianie wydobywczej podczas fedrowania węgla. Na czas kontroli przez zespół tąpań i zagrożeń wycofano z tego rejonu 36 pracowników. Produkcja ruszyła już po godzinie 23 – powiedziała nam Katarzyna Jabłońska-Bajer, rzeczniczka JSW.

Na dziś rano odebrano 15 zgłoszeń od mieszkańców. Wszystkie dotyczyły tego, że wstrząs był odczuwalny. Ani jedno nie wiązało się ze szkodami na powierzchni.

24 października o godzinie 4.38 doszło do odczuwalnego w regionie wstrząsu również w kopalni Rydułtowy. - O magnitudzie 2,5. To wstrząs zaliczany jeszcze do średnich pod względem siły. Niemniej może stanowić poważne zagrożenia dla górników pracujących na dole – zaznacza Wojciech Wojtak, kierownik Obserwatorium Geofizycznego w Raciborzu.

Komentarze

Dodaj komentarz