Barbara Milewska mówiła, że loggia jest własnością prywatną, a nie wspólną, więc spółdzielnia musiała mieć zgodę mieszkańców na wyburzenie ścianek balkonowych / Ireneusz Stajer, Arc Milewscy
Barbara Milewska mówiła, że loggia jest własnością prywatną, a nie wspólną, więc spółdzielnia musiała mieć zgodę mieszkańców na wyburzenie ścianek balkonowych / Ireneusz Stajer, Arc Milewscy

Ireneusz Stajer

Nie tak miał wyglądać remont naszych balkonów (loggii). Zostały zdewastowane i nie nadają się się do normalnego użytkowania – twierdzą mieszkańcy bloku numer 2 – 20 przy ulicy Kusocińskiego.

W poniedziałek wylali swoje żale wobec wiceprezesa oraz innych pracowników Górniczej Spółdzielni Mieszkaniowej w Jastrzębiu-Zdroju. Spotkanie w jadalni Szkoły Podstawowej nr 20 było bardzo burzliwe.

- Chcemy wiedzieć, dlaczego na balkonach wyburzono ścianki działowe. Na jakiej zrobiono to podstawie prawnej, bez naszej zgody – pytała między innymi Barbara Milewska. Wskazała przy tym orzeczenie Sądu Najwyższego, z którego wynika, że loggia stanowi część mieszkania, czyli własność indywidualną. - Bo znajduje się we wnęce. Można powiedzieć, że jest nie domkniętym pomieszczeniem. Oznacza to, że koszty związane z loggią ponosi w całości właściciel lokalu – argumentowała mieszkanka.

Własność prywatna czy wspólna?

Zdaniem wiceprezesa ds. technicznych (nie chciał, by podawać jego nazwisko), balkony (loggie) są własnością wspólną. Skoro tak, to prace będą finansowane z funduszu remontowego. Budynek przy Kusocińskiego składa się z trzech bloków. Dobiega końca remont loggii w pierwszym z nich. Projekt przewiduje także odnowienie pozostałych dwóch o numerach od 21 do 60. Ludzie obawiają się, że zostaną obarczeni spłatą kosztów balkonowych robót.

Najgorsze jest to, że mieszkańcy nie są zadowoleni z efektów prac. A przecież to oni zatrudniają zarząd spółdzielni, co podkreślali na zebraniu. Jako pracodawcy prezesa, wiceprezesów i szeregowych pracowników mają prawo i obowiązek wymagać od nich rozwiązań, które spełnią oczekiwania mieszkańców.

Ani słowa o wyburzaniu

Tymczasem zgłosili w obecności m.in. wiceszefa ds. technicznych GSM mnóstwo zastrzeżeń. - W ubiegłym roku spółdzielnia zaplanowała remont naszych balkonów. Była mowa tylko o wymianie balustrad i odnowieniu posadzek. Nikt nie protestował, bo balustrady rzeczywiście są stare i brzydkie. W zamówieniu przetargowym nie wspomniano nawet jednym słowem o wyburzaniu ścianek działowych i zastąpieniu ich przegrodami z laminatu HPL – mówi pani Barbara oraz inni mieszkańcy (nazwiska do wiadomości redakcji).

Jak dodają, tym sposobem zniszczono loggie. - To co zafundowała nam spółdzielnia przekracza ludzkie pojęcie. Jak można było zastąpić solidne i stabilne betonowe ścianki oddzielające dwa balkony „parawanami”? - pytają ludzie. - Zamontowano nam przegrody o grubości jednego centymetra, które nie są szczelne. Od strony ściany, z góry i dołu mamy 13-6 - centymetrowe prześwity. Przez szpary widać i słychać co dzieje się u sąsiada. W przypadku osób palących papierosy jesteśmy narażeni na wdychanie dymu nie tylko w loggii. Niejednokrotnie wpada on do mieszkania poprzez otwarte okno lub drzwi balkonowe. Jeśli ktoś ma koty, to raczą one fragmentami swojej sierści sąsiadów. Często takie „niespodzianki” lądują na jedzeniu, które ktoś wystawił w zimną noc na balkon – wyliczają niedogodności mieszkańcy.

Małe są jeszcze mniejsze

Uskarżają się także, że wskutek remontu stracili 10 – 15 centymetrów loggii, co stanowi około 10 procent powierzchni. - Nasze małe balkony stały się jeszcze mniejsze. Niektóre osoby musiały zabrać z posadzki meble, które były wcześniej dopasowane do powierzchni loggii i teraz się tam nie mieszczą – dopowiada Tadeusz Sadowski. Część kafelek wystaje poza balustrady, więc zamokną i będą niszczały. - W projekcie znalazłam informację, że spółdzielnia zakupiła standardowe ścianki, które nie pasują do wymiarów naszych balkonów – oznajmia pani Barbara.

Wiceprezes odpowiedział, że niektóre ścianki pękały. Należało więc je wymienić dla bezpieczeństwa. Taka argumentacja nie przekonuje mieszkańców. - Wiemy o dwóch przypadkach spękań. Dlatego należało odremontować tylko te ścianki, a nie wymieniać wszystkich na coś znacznie gorszego i prawdopodobnie dużo droższego. To jest główna oś naszego sporu. Przebudowa balkonów sprawiła też, że spadła wartość naszych mieszkań – zaznacza Barbara Milewska.

Chcą zobaczyć podpisy

Mieszkańcy domagają się przywrócenia dawnych, betonowych ścianek działowych. Chcieli zaprzestania prac w trakcie remontu. Bes skutku. Wiceprezes spółdzielni mówił, że wcześniej przeprowadzono ankietę, a większość mieszkańców nie miała zastrzeżeń do planowanego remontu. - Nieprawda. Ponoć podpisy zbierał jakiś tajemniczy pan W., którego nikt nie widział na oczy. Mamy takie wrażenie po rozmowach z sąsiadami. Dlatego poprosiliśmy o udostępnienie nam tej listy, by sprawdzić wiarygodność podpisów. Do dziś nie ma odpowiedzi. Wszystko wskazuje na to, że zostaliśmy wmanewrowani w ten remont, a w szczególności w usunięcie ścianek działowych. Nie było na to naszej zgody – mówi Barbara Milewska.

Wiceprezes wspomniał też, że po wykonaniu robót spółdzielnia zaproponowała uszczelnienie szpar. -Na 100 przepytanych osób 62 były za takim rozwiązaniem – poinformował zastępca. - Na tej podstawie zarząd chyba uznał, że większość ludzi jest zadowolona z remontu. Nie ufamy tym danym. Sondaż dotyczył bowiem uszczelnienia, a nie zadowolenia z remontu. Dlatego sami przepytaliśmy mieszkańców. Co się okazało? Na 100 osób duże zastrzeżenia ma aż 68. Nie odpuścimy, choćbyśmy mieli poruszyć niebo i ziemię – zapewnia pani Barbara.

- Nie chcemy tego. To jest niefajne, niewygodne, niepraktyczne. Dopominamy się odbudowy ścianek działowych. Chcemy mieć jakieś prywatne życie. Mąż już uszczelnił prowizorycznie te szpary. Nie będziemy czekali na ruch spółdzielni, bo nie wiemy czy dożyjemy przyszłego roku – powiedziała reporterowi „Nowin” Małgorzata Kozaczka.

Remont dachu zamiast balkonów

Ludzie pytali, czy w tej sytuacji spółdzielnia będzie remontowała balkony w pozostałych dwóch blokach, wchodzących w skład nieruchomości przy ulicy Kusocińskiego 2 – 60 i czy starczy pieniędzy na inne inwestycje? Bo przecież, jeśli prace w pierwszym budynku zostały wykonane z funduszu remontowego, może zabraknąć środków. Wiceprezes odparł, że spółdzielnia zaplanowała modernizację dachu w 2020 roku. Wstrzymuje też remonty pozostałych balkonów. - Naszym zdaniem, zarząd chyłkiem wycofuje się z kontrowersyjnego remontu balkonów w pozostałych dwóch domach. Chce nas udobruchać modernizacją dachu. Obawiamy się jednak, że spółdzielnia zakupiła już wszystkie „parawany”, w tym także do bloków pod adresami 21 – 60. Przebudowa loggii w pierwszym domu kosztowała prawdopodobnie łącznie około 500 tys. złotych. Nie wiemy tego na pewno, bo zarząd nie przekazał nam takich danych – tłumaczy Barbara Milewska.

Ktoś krzyknął z sali, żeby oddać sprawę balkonów do prokuratury. - Wystosowaliśmy do spółdzielni już dwa pisma, na które nie otrzymaliśmy odpowiedzi. We wtorek dostarczyliśmy trzecie, poszerzone o nowe pytania – zapowiada. Według mieszkańców prezes spółdzielni unika spotkań, na które przyjeżdża zastępca ds. technicznych.

Ile to kosztowało?

Chcą wiedzieć m.in. kto wygrał przetarg i jaki był zakres robót oraz kto zamówił i zakupił przegrody, których nie uwzględniono w ogłoszeniu przetargowym na stronie internetowej GSM 4 kwietnia 2018 roku? Domagają się informacji o kosztach transakcji i firmie, która dostarczyła przegrody. Mówią, że prawdopodobnie zakupiono je w Austrii, choć podobne laminaty produkuje się w Polsce. Chcą się tego dowiedzieć, by rozwiać wszelkie wątpliwości.

Obecnej na zebraniu przedstawicielce rady nadzorczej (nie chciała, by podawać jej nazwisko) również nie podobają się się nowe przegrody balkonowe. - Jestem w RN od roku i chcę współpracować z mieszkańcami. Trzeba będzie coś z tym zrobić. Nie już, bo należy sprawę najpierw dokładnie przemyśleć, przeanalizować. Przekażę, to co było dziś na zebraniu radzie nadzorczej – obiecała.

Do tematu wrócimy w środowych "Nowinach".

Galeria

Image alt Image alt Image alt Image alt Image alt Image alt Image alt Image alt Image alt
1

Komentarze

  • kusocinskiego niestety 03 marca 2020 14:24Mogę tam wsunąć rękę i sąsiadowi otworzyć okno w kuchni!

Dodaj komentarz