To nie jest śmiertelnie groźny koronawirus, który sparaliżował Chiny i dotarł do Europy. Jak powiedział nam dyrektor Krzysztof Kowalik, hospitalizowany mężczyzna ma zapalenie płuc i niewydolność krążeniowo - oddechową z innego powodu.
- Koronawirusa wykluczyła powiatowa stacja sanitarno – epidemiologiczna. Pacjentem jest kierowca tira, który właśnie wrócił z Niemiec, gdzie stwierdzono już przypadki choroby – mówi szef szpitali w Wodzisławiu i Rydułtowach. Jak dodaje, mężczyzna zdradzał objawy ciężkiej infekcji dróg oddechowych.
Pielęgniarka, „dmuchając na zimne” zdecydowała wdrożyć procedurę właściwą dla koronawirusa. Na szczęście sanepid wykluczył taki powód choroby.
Komentarze