Elżbieta Skrzymowska zaprasza do Arboretum Bramy Morawskiej / Materiały prasowe
Elżbieta Skrzymowska zaprasza do Arboretum Bramy Morawskiej / Materiały prasowe


Ireneusz Stajer

Jest biolożką, od 2007 roku pracuje naukowo w raciborskim Arboretum Bramy Morawskiej. Równolegle śpiewa i gra na skrzypcach w zespole jazzu tradycyjnego South Silesian Brass Band z Chwałowic, który w listopadzie zeszłego roku świętował 45-lecie. Świetnie godzi występy na scenie z działalnością naukową, choć to wydawałoby się są dwa odlegle światy.

- Na muzykę byłam skazana – śmieje się Elżbieta Skrzymowska. Jest bowiem córką zmarłego w 2009 roku klarnecisty i pianisty, Antoniego Kucznierza, twórcy kultowej raciborskiej Grupy Bez nazwy oraz muzyka SSBB. Mama Małgorzata była skrzypaczką. Oboje zawodowo uczyli muzyki. - Od dziecka wychowywałam się w artystycznych klimatach. Po śmierci taty, zaśpiewałam na koncercie South Silesian Brass Band i została w zespole na stałe. 21 lutego gramy koncert w czeskim Bohuminie, w restauracji Pod Złotym Dębem przy Rynku – zapowiada.

Stanowisko zacznie pełnić od 1 kwietnia. Jest absolwentką Uniwersytetu Warszawskiego na kierunku biologia, specjalizuje się w biologii środowiskowej. - W Arboretum byłam dotąd odpowiedzialna za badania naukowe i dydaktykę przyrodniczą. Prowadziłam zajęcia i warsztaty dla szkół, oprowadzałam wycieczki oraz zajmowałam się współpracą z placówkami. Czasem jeździłam z prezentacjami do biblioteki czy szkoły – mówi.

Jak dodaje, Arboretum obserwuje rzadkie gatunki chronione przepisami unijnymi i polskimi. - Badamy na przestrzeni lat jak kształtują się te środowiska flory. Czy nie są zagrożone, bo w lesie np. zmienia się poziom wód gruntowych, co wpływ ana siedliska poszczególnych gatunków. Wkraczają inne gatunki, których nie było dotąd. Monitorujemy wszystkie chronione rośliny. Mamy też takie gatunki, które były objęte ochroną, a teraz już nie. Ale i tak uważane są za rzadkie – opowiada pani Elżbieta.

Jest ich bardzo dużo. - Mamy w lesie naturalne stanowisko cieszynianki wiosennej, to duża ciekawostka, bo jest polodowcowym reliktem. Występuje tylko na południu Polski i jest w logo Arboretum – zaznacza. Bardzo ciekawymi gatunkami są dwa gatunki storczyków – kruszczyk siny i kruszczyk połabski. Zwłaszcza ten drugi jest mało zbadanym gatunkiem, opisanym z niewielkiej ilości stanowisk. - Co roku licznie go obserwujemy, on sobie wędruje po lesie. Storczyki tak mają, ze ich rośliny kiełkują dopiero po wielu latach spędzonych w ziemi – podkreśla pani Elżbieta.

Obejmując stanowisko dyrektora planuje wzbogacać ofertę Arboretum, realizować działania, dzięki którym miejsce to stanie się jeszcze bardziej atrakcyjne i otwarte dla mieszkańców oraz przyjezdnych. Jednoczesnej zamierza dbać o zachowanie walorów przyrodniczych lasu Obora. Nie zrezygnuje z pracy naukowej, która nie będzie już jednak tak intensywna.

Arboretum Bramy Morawskiej

Zajmuj obszar 162 ha lasu Obora - terenu, który choć położony jest na wschodnich obrzeżach miasta, nigdy nie był wylesiony. Dzięki temu przyroda kształtująca się tu od wieków podlegała zarówno wpływom działalności człowieka, jak i naturalnym procesom biologicznym. Swe bogactwo gatunkowe roślin, grzybów i zwierząt las. Obora zawdzięcza swemu położeniu w pobliżu Bramy Morawskiej, przez którą prowadzi korytarz ekologiczny stanowiący szlak migracji wielu gatunków z bardziej południowych i południowo - wschodnich rejonów Europy.

Na turystów odwiedzających Arboretum oprócz pięknych leśnych widoków czekają też inne atrakcje - ścieżka zdrowia, ścieżki dydaktyczne, plac zabaw dla dzieci, miejsca biwakowe oraz mini ZOO.

Do tematu wrócimy w środowych „Nowinach”.

Komentarze

Dodaj komentarz