FB Jastrzębski Węgiel
FB Jastrzębski Węgiel

Jastrzębski Węgiel na ostatni mecz grupowy tegorocznej Ligi Mistrzów pojechał do belgijskiego Maaseik. Jeszcze przed jego rozpoczęciem było jasne, że Pomarańczowi do ćwierćfinału tych rozgrywek awansują z 1. miejsca i dodatkowo będę w tej fazie zmagań rozstawieni. Pomimo to trener Slobodan Kovać desygnował do gry najmocniejszy skład. Gospodarze mieli jeszcze cień szansy na wyjście z grupy, ale potrzebowali do tego zwycięstwa 3:0 i dobrego układu wyników w innych grupach LM.
Pierwszy set rozpoczął się od gry punkt za punkt, od stanu 8:8 to gospodarze wygrali cztery kolejne akcje i wyszli na prowadzenie 12:8. Jastrzębianie próbowali odrobić tę stratę, ale im się to nie udało i musieli pogodzić się z porażką w inauguracyjnej partii do 23.
Druga była podobna do pierwszej, z tym że to jastrzębianie wypracowali sobie kilka punktów przewagi, której później pilnowali, by wygrać do 20.
Trzeci set dużo lepiej rozpoczęli Pomarańczowi, obejmując szybko prowadzenie 9:5. Gospodarze kilka razy zbliżyli się do JW na punkt, ale podopieczni Kovacia nie pozwolili się dogonić, a w końcówce seta zdominowali rywala i zwyciężyli do 19.
Czwarta partia długo była wyrównana, pomimo że w składzie jastrzębian, z pierwszej szóstki, pozostał tylko Fromm. W końcówce skuteczniejsi byli jednak miejscowi, a że siatkarze z Jastrzębia zaczęli popełniać niewymuszone błędy, o wyniku całego meczu decydował tie break.
Ten lepiej rozpoczęli miejscowi, którzy przy zmianie stron prowadzili 8:4. Belgowie wypracowanej przewagi nie roztrwonili, wygrali piątego seta do 8., a cały mecz 3:2.
Teraz przed jastrzębianami sobotni mecz we własnej hali z Radomiem i oczekiwanie na losowanie ¼ Ligi Mistrzów, które odbędzie się w czwartek, 20 lutego.

Greenyard Maaseik – Jastrzębski Węgiel 3:2 (25:23, 20:25, 19:25, 25:22, 15:8)

Jastrzębski Węgiel: Christian Fromm, Dawid Konarski, Graham Vigrass, Lukas Kampa, Jurii Gladyr, Tomasz Fornal, Jakub Popiwczak (libero), Jakub Bucki, Paweł Rusek, Dominik Depowski, Michał Szalacha, Piotr Hain, Arturo Iglesias

Komentarze

Dodaj komentarz