Mieszkańcy Żor - Baranowic sprzeciwiają się projektowi przebiegu szybkiej kolei  / Ireneusz Stajer
Mieszkańcy Żor - Baranowic sprzeciwiają się projektowi przebiegu szybkiej kolei / Ireneusz Stajer


Ireneusz Stajer

Po ujawnieniu wariantów przebiegu linii szybkiej kolei numer 170 w naszym regionie rozpętała się burza. Propozycji sprzeciwiają się między innymi mieszkańcy Szoszów w Baranowicach, którzy w piątek wyszli na ulicę Pawła Stalmacha, by zaprotestować nie wobec samej inwestycji, ale planowanej lokalizacji nowych torowisk.

Ludzie pokazuję mapkę, na której widać, że linia przetnie dzielnicę na pół. Inwestycja będzie wiązała się się z wyburzeniami domów, i jak twierdzą, zaszkodzi środowisku naturalnemu. Okolica jest atrakcyjna, Szoszowy położone są wśród lasów i terenów rolniczych, gdzie jak grzyby po deszczu wyrastają nowe budynki. - Wszyscy szukaliśmy cichego i spokojnego miejsca, a za ogrodzeniem będziemy mieli pędzące 250 kilometrów na godzinę pendolina. Linia szybkiej kolei naruszy biosystem Parku Krajobrazowego „Cysterskie Kompozycje Krajobrazowe Rud Wielkich” - zaznacza Irena Przeliorz. Jak dodaje, chcą nagłośnienie sprawy, by mieszkańcy zgłaszali swoje uwagi i wnioski w konsultacjach społecznych.

Jest trzecie torowisko

- Kiedy PBSz budowało szyby, wykonało trzecie torowisko. Potem wszystko zlikwidowano, bo kopalnia nie powstała. Ale jest miejsce, świetnie nadające się pod nową linię – stwierdza Stefan Kowalkowski.

W okolicy działa również sporo rolników, mają duże gospodarstwa. Jeden wybudował się niedawno, a nowa kolej ma biec pod jego balkonem. - Od półwiecza mieszkam w zabytkowym budynku przy ulicy św. Nepomucena 4. Mam 73 lata i gdzie teraz pójdę, bo torowisko ma iść przez środek domu? - pyta starsza pani. - Stara linia jest świeżo po remoncie, przystosowana do powstania trzeciego toru, który jest wymagany. W tym momencie budowa zupełnie nowej linii obliguje wykonanie całkowicie nowej infrastruktury drogowej. Żorzanie o tym nie wiedzą, ale trzeba byłoby to zrobić z naszych podatków... Miasto poniesie ogromne koszty - obawia się Irena Przeliorz.

Pociągi ominą stację Żory

- Tam, gdzie ma iść linia pomarańczowa, parę miesięcy temu wprowadziłam się do nowego domu przy ulicy Durantów – oznajmia mieszkanka.

Żorzanie podnoszą, że plany nie przewidują stacji w ich mieście. Pociągi będą zatrzymywały się tylko w największych miastach. Nie mają więc żadnego interesu, by zgodzić się na proponowane warianty przebiegu. - Żory nie skorzystają na tej linii, tylko stracą – twierdzą mieszkańcy.

Nie wiedzieli o konsultacjach

- Jeśli nie złoży się swoich uwag do 10 marca, mogą nie być uwzględnione podczas późniejszych wywłaszczeń, bo tak zapowiedział minister infrastruktury – podkreśla Adam Kurpas, który przygotował ponad 500 ulotek informacyjnych o trwających od początku lutego konsultacjach i osobiście rozniósł mieszkańcom Baranowic i Kleszczowa. - Mapki również obrobiłem na bardziej dokładne, by mieszkańcy zobaczyli szczegółowy przebieg. Włożyłem wszystko do kopert i zaniosłem ludziom – mówi pan Adam. Jego zdaniem, lokalne władze zbyt późno powiadomiły żorzan o trwających konsultacjach. - Niestety, gdy rozmawiałem z sąsiadami i znajomymi nikt nie wiedział o rządowych planach – przyznaje. Sprawą zajął się na komisji radny z Baranowic, Krzysztof Mentlik.

Radni wybrali

W czwartek rajcy spośród trzech wariantów wybrali środkowy, skorygowany w południowej części tak, aby przebiegał po istniejącej linii kolejowej Baranowice - Warszowice. - To rozwiązanie optymalne, pozwoli uniknąć „rozcięcia” miasta w miejscach rozwijającej się obecnie nowej zabudowy, w dzielnicach Kleszczów, Baranowice, Rogoźna, Rowień, Osiny oraz ogromnych kosztów związanych z koniecznością przebudowy istniejącej infrastruktury, w tym drogowej – uzasadniają władze Żor.

- Sęk w tym, że szybka kolej nie może biec starym torowiskiem. Zapewne więc ten wniosek będzie odrzucony – zauważa pan Adam. Mieszkańcy mówią, że na wartości stracą ich działki. W lepszej sytuacji znajdą się właściciele wywłaszczonych domów, bo otrzymają ceny rynkowe. - Co z innymi, gdy szybką kolej będą mieli 30 – 50 metrów od domu – pytają?

Skorzysta Jastrzębie

Najbardziej w naszym regionie z nowej linii ma skorzystać Jastrzębie-Zdrój. - To obecnie największe miasto w Polsce wykluczone z transportu kolejowego i niezwykle smutne dziedzictwo lat. 90 oraz późniejszych, gdy w Polsce niszczono i rozbierano tory kolejowe – powiedział w czwartek w Jastrzębiu Marcin Horała, wiceminister infrastruktury, pełnomocnik rządu ds. Centralnego Portu Komunikacyjnego dla RP.

Przedtem na zaproszenie posła Grzegorza Matusiaka obejrzał nieczynny, zdewastowany dworzec PKP w Jastrzębiu Górnym. Na murze pośród licznych niecenzuralnych napisów widniał również napis „Niech kolej wróci do Jastrzębia”.

- Problemem braku połączenia kolejowego z Jastrzębia do Katowic zajmujemy się od 2011 roku. Jeszcze jako radny głosowałem przeciwko uchwale, która działki w obrębie trasy kolejowej miała zmienić na grunty inwestycyjne, przeznaczone do sprzedaży. Dzisiaj jest szansa, dzięki CPK wykorzystania tego terenu pod odbudowę linii kolejowej – zaznaczył Grzegorz Matusiak.

Jastrzębscy radni rekomendowali przebieg po śladzie starej linii nr 159 od Pawłowic do Jastrzębia-Zdroju do granic miasta, wzdłuż Autostrady A1 do późniejszych uzgodnień z Generalną Dyrekcją Dróg Krajowych i Autostrad, zgodnie z założeniami mapowymi stanowiącymi Załącznik nr 1 do przedmiotowej uchwały. Taki przebieg pozytywnie minimalizuje koszty i ogranicza do minimum ingerencję w istniejącą zabudowę, w tym w istniejący układ drogowy.

Marcin Horała, wiceminister infrastruktury, pełnomocnik rządu ds. Centralnego Portu Komunikacyjnego dla RP: Nic nie jest postanowione

Program CPK to nie tylko ogromne lotnisko przesiadkowe, ale i 1600 km linii kolejowych. Po raz pierwszy od 30. lat w Polsce zamiast je likwidować, będziemy budowali szlaki kolejowe. Jako jeden z pierwszych realizowany będzie projekt linii Katowice – Ostrawa przez Jastrzębie. Dzięki pozyskaniu około 7 mln zł unijnego dofinansowania i dołożeniu drugich tyle przez spółkę CPK, ruszą prace przygotowawcze.

Przedstawiliśmy Strategiczne Studium Lokalizacyjne. To pierwszy, dodatkowy etap konsultacji społecznych. Uwagi można zgłaszać do 10 marca. W Studium zaprezentowano korytarze transportowe – kilka wariantów przebiegu linii. Ostatecznie zostanie wybrany jeden z nich albo jakiś zupełnie nowy. Nic nie jest postanowione. Chcemy zebrać wszystkie możliwe uwagi, wątpliwości, problemy. Później, kiedy ruszy właściwy etap inwestycyjny, będziemy mieli zidentyfikowane i rozpoznane to wszystko, by prace postępowały szybko i bezkolizyjnie. CPK ma być otwarty w 2027 roku – lotnisko i pierwsze połączenia kolejowe. Fragment śląski jeszcze szybciej.

O tym, że w Żorach mają nie zatrzymywać się pociągi szybkiej kolei, mieszkańcy mogą wnieść uwagi właśnie podczas konsultacji. To bardzo szczegółowa tematyka. Po to są konsultacje, żeby wysłuchać mieszkańców

Irena Przeliorz

O trwającym procesie planowania nowych linii kolejowych dowiedziałam się z Facebooka. Chodzi o nowe, szybkie linie kolejowe, które nie będą zatrzymywać się w Żorach. Dzwoniłam do urzędu miasta, gdzie okazało się, że nikt z samorządami nie konsultował przebiegu nowych ekspresówek. Najpierw powinno się konsultować takie rzeczy z samorządami, bo to one są naszymi reprezentantami, a potem dopiero z mieszkańcami. Zgłaszajcie swoje wnioski uwagi przede wszystkim poprzez stronę CPK.

Adam Kurpas

Hałas znany z obecnych pociągów to jest nic. Ekspresy, które będą tędy jeździły zafundują nam koszmar. Nie da się tego całkowicie wytłumić ekranami, torowisko przetnie lokalne drogi. Nie bezie dojazdu do pół. Wszystko zostanie zniszczone, a my zostaniemy w środku, obserwując przemykające pociągi.

Irena Kowalkowska.

Chcemy mieć spokój i czyste powietrze. Mieszkam w Baranowicach 40 lat. Jak zbudują taką kolej, to będziemy „ugotowani” - ciągły hałas. Obawiamy się wypadków, bo Pendolino jeździ bardzo szybko. Przecież jest stara linia, którą można zmodernizować i wykorzystać istniejącą infrastrukturę.

Do tematu wrócimy w środowych „Nowinach”.

Galeria

Image alt Image alt Image alt Image alt Image alt Image alt Image alt Image alt Image alt
1

Komentarze

  • Andrzej Szybka kolej 03 marca 2020 01:18W związku z planowana budową szybkiej kolei czytam stale o protestach. Nie spotkałem nigdzie artykułu na temat korzyści z takiej budowy. Komu właściwie ma ona ma służyć.służyć. Czy ważąc na szali korzyści (?) i straty, inwestycja warta jest tego, aby degradować środowisko i zakłócać życie mieszkańców ?

Dodaj komentarz